Zarówno polska wyprawa „Nanga Dream” i włosko-austriacka ekipa kierowana przez znanego himalaistę Simone Moro działały wspólnie na drodze Schella. Ekspedycje trzykrotnie rozpoczynały ataki szczytowe. Wszystkie zakończyły się niepowodzeniem.
Najwyżej tej zimy, bo do wysokości około 7200 metrów nad poziomem morza dotarli Tomasz Mackiewicz i David Goetller. Dziś rano himalaiści stwierdzili, że mimo przepowiadanego okna pogodowego wieje zbyt silny wiatr, dokucza im niska temperatura, a warunki do wspinaczki są niebezpiecznie.
Dlatego postanowili zawrócić - poinformował na Twitterze Emilio Previtali - jeden z członków wyprawy włosko - austriackiej.
Wszyscy wspinacze są już w okolicach bazy w wiosce Lattabo u podnóża góry. Po drodze zbierali pozostawiony sprzęt i liny. Wszystko wskazuje na to, że tej zimy była to ostatnia próba zdobycia Nanga Parabt.
Marzenia o zdobyciu tergo ośmiotysięcznika po raz pierwszy zimą jednak się nie kończą. Znany himalaista - Simone Moro kierujący włosko - austriacką wyprawą już zapowiedział powrót pod szczyt następnej zimy. Na pewno nie zabraknie tam też polskich wypraw.
Nanga Parbat i K2 pozostają jedynymi niezdobytymi ośmiotysięcznikami zimą. Przez kilkadziesiąt lat na Nanga Parbat próbowało wyjść około 18stu wypraw różnymi drogami. Najwyżej, bo na wysokość 7400 metrów dotarł Zbigniew Trzmiel w 1996 roku. Wyczyn w ubiegłym roku powtórzył Tomasz Mackiewicz.