Służby imigracyjne mogą wydawać wczasowiczom wizy ważne przez 90 dni, które można dwukrotnie przedłużać. Obowiązują jednak dodatkowe wymogi.
Do tej pory program specjalnych wiz, uruchomiony przez Tajlandię w październiku, obejmował jedynie podróżnych z państw o niskim wskaźniku zachorowań na Covid-19. Teraz władze rezygnują ze stosowania restrykcyjnej listy krajów, których obywatele mają prawo przylecieć do królestwa.
Rzeczniczka tajlandzkiego rządu Rachada Dhnadire przyznała we wtorek, że przyczyną takiej decyzji było nikłe zainteresowanie potencjalnych gości.
Jak poinformowała, wnioski o specjalne wizy turystyczne złożyło zaledwie 825 osób z 29 krajów i sześć załóg jachtów, a liczby te są znacznie poniżej rządowych oczekiwań.
Specjalna wiza turystyczna, którą można dwukrotnie przedłużać, umożliwia pozostanie w Tajlandii przez maksymalnie 9 miesięcy.
Kwarantanna musi się odbyć w certyfikowanym hotelu. Ceny za dwutygodniowy pobyt zaczynają się od około 27 tys. bahtów (900 dolarów) i obejmują pełne wyżywienie, zapas środków dezynfekujących i maseczek, codzienne badania medyczne, a w razie potrzeby - przewiezienie do szpitala.
Test na koronawirusa
Przed lotem zdecydowani na długi pobyt turyści muszą wykupić odpowiednie ubezpieczenie podróżne i noclegi na czas planowanego pobytu oraz udowodnić, że mają na koncie co najmniej 500 tys. bahtów (16,5 tys. dolarów).
Ci, którym wiza zostanie przyznana, przed wejściem na pokład samolotu muszą także przejść test na koronawirusa.
W 2019 roku Tajlandię odwiedziło niemal 40 mln zagranicznych wczasowiczów, na których leżący w Azji Południowo-Wschodniej kraj zarobił równowartość ok. 60 mld USD. Największą grupę stanowili turyści z Chin, których liczba sięgnęła 11 mln. Według tajlandzkiego banku centralnego przychody związane z turystyką w ostatnich pięciu latach stanowiły przeciętnie 20 proc. PKB.