"Na tafli Morskiego Oka pokazała się woda. Absolutnie nie można wchodzić na lód. Warunki zmieniły się, a wzdłuż linii brzegowej lód pękną pod naporem śniegu i wody" - relacjonował leśniczy TPN z obwodu Morskie Oko Grzegorz Bryniarski.
W piątek, po krótkiej odwilży, w Tatrach znowu zaczął padać śnieg. Szlaki przykryła warstwa białego puchu, a przebieg szlaków w niektórych miejscach jest niewidoczny. Dodatkowym utrudnieniem jest niski pułap chmur utrudniający widzialność, co może prowadzić do utraty orientacji w terenie i pobłądzeń - ostrzegają służby TPN.
W dolinach i na szlakach dojściowych do schronisk szlaki są miejscami śliskie. Raczki i kijki mogą okazać się niezbędne.
W piątek ratownicy TOPR obniżyli stopień zagrożenia lawinowego z trzeciego do drugiego stopnia. Oznacza to, że wyzwolenie lawiny jest możliwe przy dużym obciążeniu dodatkowym, przede wszystkim na stromych stokach. Możliwe jest samoczynne schodzenie mniejszych lawin.