Warmińsko-mazurska Straż Graniczna ukarała czterech turystów z Belgii i jednego z Polski mandatami łącznej wysokości ponad 3 tys. zł.

Reklama

Turyści wdepnęli o krok za daleko

W środę warmińsko-mazurska Straż Graniczna poinformowała o incydencie, do którego doszło pod koniec marca. Jak się okazuje, międzynarodowo, pięcioosobowa grupa turystów, która przebywała w rejonie polsko-rosyjskiej granicy, weszła na pas drogi granicznej. Dodatkowo kierujący pojazdem wjechał samochodem do lasu. Zdarzenie zarejestrowały kamery placówki Służby Granicznej w Dubeninkach.

"Okazało się, że kierujący autem Belg z kolegami wjechał do lasu, w pobliżu granicy. Cała piątka wybrała się zobaczyć granicę polsko-rosyjską. Nie zważając na oznaczenia i tablice informacyjne, weszli na pas drogi granicznej" - przekazała PAP rzeczniczka Warmińsko-Mazurskiego Oddziału SG mjr Mirosława Aleksandrowicz.

Reklama

Turyści ukarani mandatami

Niesforni "turyści" zostali ukarani przez funkcjonariuszy SG mandatem po 500 zł każdy za wejście na pas drogi granicznej. Za wjazd do lasu kierowca otrzymał dodatkowo mandat 200 zł. Pozostałym Belgom i Polakowi, którzy pili piwo, a następnie wyrzucali puszki poza wyznaczonymi do tego miejscami, funkcjonariusze wystawili dodatkowo mandaty po 100 zł za zaśmiecanie środowiska.

"Łącznie wycieczka kosztowała ich ponad 3 tys. zł" - podsumowała rzeczniczka oddziału Straży Granicznej.

Major Aleksandrowicz pokreśliła, że granica państwowa Rzeczypospolitej Polskiej z Federacją Rosyjską jest jednocześnie granicą zewnętrzną Unii Europejskiej. Można ją przekroczyć wyłącznie w miejscach do tego wyznaczonych, czyli na przejściach granicznych, a wejście na pas drogi granicznej jest w ogóle zabronione.