W poniedziałek po południu na Luton na niespełna trzy godziny wstrzymano odloty i przyloty, bo wskutek przechodzącej przez Wyspy Brytyjskie fali upałów uszkodzony został niewielki fragment pasa startowego. Awarię dość szybko naprawiono, ale przerwa spowodowała, że część lotów skierowano na inne lotniska, zwłaszcza Stansted, a inne miały wielogodzinne opóźnienia.

Reklama

Choć we wtorek temperatury w Wielkiej Brytanii są jeszcze wyższe niż w poniedziałek, to nie ma informacji, by na Luton czy pozostałych lotniskach w kraju ponownie dochodziło do topienia się asfaltu. Zaplanowane na wtorek po południu i wieczorem loty z Luton lub na Luton są realizowane, choć przeważnie z opóźnieniami. W większości przypadków opóźnienia są wyraźnie mniejsze niż w poniedziałek wieczorem, ale zdarzają się pojedyncze połączenia, które są opóźnione o kilka godzin.

Co z lotami do Polski?

Jeśli chodzi o loty do Polski, to największe opóźnienie ma samolot linii Ryanair do Bydgoszczy, który ma wystartować 3 godziny później niż według rozkładu; opóźnienia mniejsze niż godzinę są zapowiadane w przypadku wieczornych lotów linii Wizz Air do Rzeszowa, Krakowa i Katowic. Wśród lotów przychodzących największe opóźnienie będzie miał samolot Wizz Air z Warszawy - ok. 1,5 godz., a w przypadku lotów tej samej linii z Poznania i Krakowa będzie to niespełna 30 minut.

Poważnie utrudniony jest natomiast dojazd na lotnisko w Luton i powrót z niego, bo we wtorek nie kursują pociągi linii Thameslink oraz East Midlands Railways z Londynu, co oznacza, że jedynym publicznym środkiem transportu są autobusy.

Z lotniska London-Luton Airport (LLA) korzystają przewoźnicy niskokosztowi, głównie Ryanair, easyJet i Wizz Air. Te ostatnie linie obsługują stamtąd m.in. wiele lotów do Polski.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński