Informacja o opłatach za przelot z niemowlęciem pojawia się dopiero na końcu rezerwacji internetowej, kiedy przychodzi już do płacenia. Wcześniej nie ma o niej mowy.

"Test Achats twierdzi, że Ryanair egzekwuje opłatę w sposób sprzeczny z unijnym prawem (art. 23 rozporządzenia w sprawie wspólnych zasad wykonywania przewozów lotniczych) i domaga się zmiany lub całkowitej rezygnacji z opłaty, która wynosi 25 euro (120 złotych)", opisuje Rp.pl.

Reklama

Pobieranie opłat za przelot z dzieckiem stosują także inne linie lotnicze. Informacja o tym jest jednak widoczna od razu przy rezerwacji biletu.

Ryanair na razie nie odniósł się do sprawy.