Mężczyzna opisuje przy tym, że tydzień temu był – razem ze znajomymi – w Morskim Oku.
"Postanowiliśmy iść na Rysy bo była dobra pogoda. Na górze byliśmy około 19:00 i zaczęliśmy schodzić z innymi ludźmi na dół prawie od razu, bo przyleciały chmury i nie było nic widać. Jak zeszliśmy na dół o 22:30, to okazało się, że jesteśmy na Słowacji, a nie w Morskim Oku. Na górze nie było żadnych oznaczeń…", relacjonuje przy tym szczegółowo.
Mężczyzna przekonuje, że naraziło ich to na spore koszty (nocleg, jedzenie, taksówka). I dlatego teraz chce od TPN pieniężnej rekompensaty, dokładnie 2,9 tys. zł.
"Jeśli będą musieli oddać te koszty, to może pomyślą nad lepszą jakością szlaków, dlatego szukamy osób, które mogłyby ogarnąć taki zwrot lub ewentualnie innych którzy mieli na Rysach tak samo, aby zgłosić się po zwrot w jakiejś większej grupie, bo wtedy pewnie łatwiej by było rekompensatę odzyskać", tłumaczy też.