Zastępca naczelnika Grupy Karkonoskiej GOPR Grzegorz Tarczewski poinformował PAP, że akcja przeszukania obszaru po zejściu lawiny w rejonie Białego Jaru została zakończona.

Wszystko na to wskazuje, że nikt nie ucierpiał pod tą lawiną. Przeszukaliśmy cały teren i nie znaleźliśmy poszkodowanych - powiedział ratownik.

Reklama

Szlaki ze względu na zagrożenie lawinowe były w tym rejonie zamknięte.

Informację o zejściu lawiny w Białym Jarze służby otrzymały w niedzielę po godz. 11. Jak podano, lawina była sporej wielkości, z dużą ilością śniegu. Na miejscu pracowało ponad 70 osób i psy ratownicze. Polskich ratowników z GOPR wspierała czeska Horska Służba.

Drugi stopień zagrożenia lawinowego

W Karkonoszach obowiązuje drugi z pięciu, czyli umiarkowany, stopień zagrożenia lawinowego. Na górskich zboczach jest od 60 do 110 cm śniegu. W ciągu ostatnich 24 godzin napadało około 10 cm świeżego śniegu.

15 lutego na czeską stronę granicy zeszła spod schroniska Śląski Dom lawina, w której zginęła jedna osoba.

Tragedia w Białym Jarze

"W 1968 roku w Białym Jarze doszło do największej tragedii lawinowej w Polsce. Pod zwałami śniegu zginęło 19 osób, przede wszystkim Rosjanie. Tamta lawina miała 700 metrów długości, około 80 metrów szerokości, a jej czoło sięgało 25 metrów" - przypomina portal.