Ryanair przekazał posiadaczom paszportów RPA, że nie będą mogli podróżować tymi liniami, jeśli nie wypełnią testu. Jak zauważa "Financial Times", język afrikaans znajduje się na trzecim miejscu najbardziej rozpowszechnionych języków w kraju i ciąży na nim historia przymusowego użycia za czasów apartheidu.

Reklama

Kontrowersje wokół testu

W 15-stronicowym teście znajdują się błędy gramatyczne i ortograficzne, a wypełniający go są proszeni o odpowiedź na takie pytania jak to, po której stronie ulicy jeździ się w RPA, bądź jaki jest najwyższy szczyt w kraju.

Rzecznik linii lotniczych powiedział "Financial Times", że "ze względu na dużą liczbę fałszywych południowoafrykańskich paszportów wymagamy od pasażerów podróżujących do Wielkiej Brytanii wypełnienia prostego kwestionariusza w języku afrikaans. Jeśli nie będą w stanie go wypełnić, odmówimy im podróży i otrzymają pełny zwrot pieniędzy". Zasada dotyczy także innych krajów Europy, które obsługują linie Ryanair.

Jak wskazuje dziennik, test został wprowadzony przez Ryanair, kiedy rząd RPA wyraził obawy związane z rzekomą falą oszustw dotyczących dokumentów tożsamości, twierdząc, że przestępcy produkują i sprzedają na szeroką skalę fałszywe południowoafrykańskie paszporty. Jednocześnie "FT" zauważa, że "nie jest jasne, dlaczego test Rynaira został napisany w afrikaans, a nie w innych językach, takich jak zulu i xhosa, które są pierwszą i drugą najczęściej używaną mową w gospodarstwach domowych w RPA". Zarówno afrikaans, jak i zulu oraz xhosa są językami urzędowymi RPA, w której w sytuacjach oficjalnych można posługiwać się aż jedenastoma językami, w tym angielskim.