Zwyczaj wnoszenia i dekorowania gałązek choinkowych sięga starożytności. W XV w. we Francji i Niemczech pojawiły się ozdoby choinkowe w postaci jabłek i orzechów. Dopiero w 1847. r w hucie szkła w Lauscha Hans Greiner stworzył pierwsze szklane kule przypominające jabłka i orzechy. Legenda podaje, że zrobił to z biedy, bo nie stać go było na zawieszanie na drzewku jadalnych i kosztowych wtedy dekoracji. Szklane ozdoby szybko stały się hitem. Z czasem zaczęły pojawiać się bombki w innych kształtach kojarzących się z zimą i świętami jak bałwanki, aniołki, mikołaje, cukierki czy kandyzowane laski. W ciągu 10 lat powstało wiele manufaktur zajmujących się dmuchaniem i ozdabianiem bombek. A bombki dotarły do Polski.
Jak powstaje bombka?
Początkowo bombka powstawała w płomieniu lampy naftowej. Dziś jest to płomień palnika gazowego. Okrągłe bombki dmuchane są przez szklane rury. Bardziej skomplikowane kształty odlewane są z form. Pierwsze formy do bombek były drewniane, dziś są z ceramiki lub metalu. A przy bardziej skomplikowanych kształtach, używany jest druk 3D. Do zdobienia używa się farb, lakieru i brokatu. Najpierw rozgrzewa się szkło. Następnie srebrzy się je od wewnątrz przy pomocy azotanu srebra. Tak powstaje na bombce tło pod dekoracje. Na koniec zewnętrzną taflę maluje się w konkretny wzór i zdobi.
Muzeum bombek Blińskiego w Nowej Dębnej (Podkarpacie)
Muzeum powstało w 2012 roku w budynku funkcjonującej fabryki. Zbiór obejmuje kilka tysięcy eksponatów, z czego część znajduje się na choinkach. Jest to kolekcja bombek właściciela i producenta Janusza Blińskiego. Choinki prezentują różne style ubioru drzewek np. amerykański, wiktoriański, skandynawski, francuski czy… staropolski. W gablotach zobaczymy mikołaje, bałwanki, samochody, żaglówki, rybki, owady, baśniowe zwierzątka, serca i serduszka, „rajskie ogrody” z kwiatowymi wzorami i jajka. Specjalną grupę tworzą ozdoby w kształcie atrakcyjnych budynków z terenu Podkarpacia, takich jak zamek w Krasiczynie czy pałac w Łańcucie. W muzeum można podglądać cały proces powstawania i zdobienia bombki, a także samemu spróbować swoich sił w zdobieniu szkła, a efekty swojej pracy zabrać do domu. Nie jest to jednak takie proste, bo zawodowy dekorator bombek szkoli się, aż 3 lata by osiągnąć mistrzostwo.
Muzeum Bombki w Miliczu (Dolina Baryczy, Dolny Śląsk)
W Miliczu w latach 1951 – 2008 działała największa w kraju manufaktura bombek. Rocznie wydmuchiwano ich tu ok. 1 miliona. W 2013 r. otwarto tu muzeum. Mieści się ono w Kreatywnym Obiekcie Multimedialnym. Można tu obejrzeć kolekcję liczącą ok. 6 tysięcy wzorów. Muzeum otwarte jest cały rok, ale przed świętami elfy-edukatorzy przeprowadzają tu lekcje muzealne. Odbywają się też warsztaty dekorowania bombek. W muzeum można zobaczyć unikatową "dolnośląską" bombkę ze wzorem ludowym czy bombki wiedźmie oczka.
Fabryka bombek Szkło-Dekor w Piotrkowie Trybunalskim
W Piotrkowie Trybunalskim znajduje się fabryka bombek, która jest jedną z największych w naszym kraju. Bombkami tego producenta zachwycają się znawcy z Wielkiej Brytanii, Ameryki czy Australię. Nie ma tu co prawda muzeum, ale w zakładzie można zwiedzić manufakturę, zobaczyć produkcję i także samemu udekorować swoją pierwszą bombkę. Zwiedzanie fabryki trwa ok. 2 godzin i kosztuje 45 zł. Warto się umówić wcześniej. W przyzakładowym sklepie można zaś obejrzeć tysiące bombek, które są modne w tym sezonie.
Fabryka bombek Vitbis w Złotoryi
W Złotoryi od 70 lat działa rodzinna fabryka bombek. Tutaj także można obejrzeć produkcję. Pracuje tu ok. 200 osób. Co ciekawe, najgorętszy okres przypada na wakacje, kiedy wre produkcja bombek. W okresie przedświątecznym przeprowadzane są prace konserwacyjne. Zwiedzanie fabryki jest możliwe w grupach zorganizowanych do 20 os., od 6 roku życia, z opiekunem. Cena 10 zł/os. Trwa ok. 30 minut. Jest też opcja warsztatów zdobienia bombek. Kosztują 40 zł/os. i trwają 45 minut.