Maroko i Chorwacja już passe? Zobacz, gdzie teraz jeżdżą Polacy! ZDJĘCIA
1 Ale Egipt nie jest jedynym krajem, który traci na popularności wśród Polaków – według danych Polskiego Związku Organizatorów Turystki jego udział wśród najczęściej rezerwowanych kierunków spadł od stycznia o 14,4 proc. Turyści zaczynają omijać też Maroko, Francję, czy Chorwację. O ile w przypadku pierwszego z tych krajów powodem jest uboga oferta - w Agadirze, największym kurorcie Maroka do wyboru jest zaledwie 30-40 hoteli, to od pozostałych odstraszają wysokie ceny.
Shutterstock
2 - Po tym, jak Chorwacja weszła do UE, ceny noclegów drastycznie poszybowały w górę. Drożej jest też na miejscu – dodaje Marek Andryszak, prezes TUI Poland.
Shutterstock
3 Francja nie przyciąga też ze względu na istniejącą bazę hotelową. Polacy przywykli do dużych resortów, w których jest nie tylko kort do tenisa, kilka basenów, w tym jeden z mini barem, ale i mini amfiteatr, w którym prowadzone są codziennie animacje dla dzieci i dorosłych. Tymczasem francuskie hotele są niewielkie, rzadko oferują wyżywienie w opcji all inclusive, a do tego są położone w pewnej odległości od plaży i morza. Leniwego Polaka to już nie kręci, szczególnie, że płaci przy tym jak za zboże.
Shutterstock
4 Podczas, gdy jedne kierunki tracą w oczach Polaków inne zyskują. Dowodem na to może być Tunezja. Jeszcze na początku czerwca, jak wynika z danych Polskiego Związku Organizatorów Turystyki była ona na ponad 18 proc. minusie pod względem sprzedaży w porównaniu do 2012 r. W ostatnim tygodniu sierpnia natomiast branża notuje już 1,5 proc. wzrost sprzedaży Tunezji rok do roku. - To efekt anulowania wylotów przez największe biura do Egiptu. Tunezja, zyskała, bo jest podoba nie tylko pod względem standardu kurortów, ale i cen – uważa Marek Andryszak. Nie osiągnęła jeszcze poziomów sprzedaży sprzeda 2008 r., jednak jest na dobrej drodze. Jest to zasługą rządu tunezyjskiego, który przez ostatnie lata łożył ponad 2 mln zł rocznie, na promocje swojego kraju w Polsce.
Shutterstock
5 Do łask wraca też Bułgaria, najpopularniejszy kierunek lat 90-tych. Do tego kraju przyciąga zmodernizowana oraz zupełnie nowa baza hotelowa, to, ze jest gdzie pójść na spacer i zrobić zakupy, bo powstały deptaki z butikami, nie wydając przy tym więcej niż w Polsce. - Można powiedzieć, że w naszym kraju zapanowała też prawdziwa moda na wyspy kanaryjskie. Jeszcze pięć lat temu w tamtym kierunku latało pięć samolotów tygodniowo. Dziś jest to cztery razy więcej – zaznacza Marek Andryszak. Odpowiada za to jednak spadek cen, dzięki czemu ten niegdyś luksusowy kierunek stał się dostępny dla szerszego grona turystów. Obecnie za wakacje w tym kraju płaci się przynajmniej 25 proc. taniej niż przed kilku laty. W efekcie tygodniowy popyt z wyżywieniem w hotelu niższej klasy kosztuje nieco ponad 2 tys. zł, a o wyższym standardzie 3-4 tys. zł od osoby.
Shutterstock
6 Z tego samego powodu powstała też moda na Azję. Kierunek ten upodobali sobie jednak nie tylko turyści podróżujący z biurami podróży, ale i na własną rękę. - W dużej mierze to zasługa linii lotniczych Emirates i Quatar Airways, które oferują bardzo dogodną siatkę połączeń na ten kontynent, a rywalizując o polskich pasażerów oferują rejsy po cenach konkurencyjnych wobec pozostałych przewoźników - informuje Bogumiła Sowa z FRU.pl, portalu specjalizującego się w sprzedaży wycieczek i biletów lotniczych. Jak dodaje, dzięki częstym i znaczącym zniżkom oraz promocjom bilety tych linii potrafią być nawet o 50 proc. tańsze niż regularnie.
Shutterstock
7 Z danych portalu FRU.pl wynika, ze w okresie od października do grudnia tego roku wybierze się do Azji o 15 proc. więcej turystów z Polski niż w roku ubiegłym. Do Tajlandii poleci niemal co trzeci turysta. Na drugim miejscu plasują się Indie i Chiny, które wybrało 11 proc. osób, a na trzecim Emiraty Arabskie z udziałem na poziomie 8 - Turyści wybierają kontynent azjatycki, gdyż oferuje niezwykle ciekawą kulturę w połączeniu ze stosunkowo niskimi kosztami pobytu – podkreśla Bogumiła Sowa.
Shutterstock