Z powodu kapitalnego remontu Kanału Łuczańskiego w Giżycku w tym roku otwarcia sezonu żeglarskiego nie dokonywano otwierając obrotowy most. Parada statków odbyła się na jeziorze Niegocin w pobliżu giżyckiej plaży miejskiej, która zaroiła się od kramów i straganów.
Turystów było bardzo wielu, ale nie kryli zdziwienia taką formą otwarcia sezonu. Na jeziorze nie ma takiego efektu jak na kanale, trochę to bez sensu - mówiła PAP pani Katarzyna, która od lat obserwowała giżyckie otwarcie sezonu żeglarskiego. Przyznawała jednak, że "kiedyś kanał trzeba wyremontować i warto ten rok otworzyć nawet mniej widowiskowo".
W Giżycku turystów jest bardzo wielu, podobnie w Mikołajkach. W tym miasteczku trudno znaleźć wolne miejsca parkingowe, do rejsów statkami białej floty ustawiają się gigantyczne kolejki, na wodzie widać wiele żagli i luksusowych jachtów. Oblegana jest fontanna z Królem Sielaw, kramy uginają się od plastikowych pamiątek.
Inflacja nie ominęła Mazur
Ceny na Mazurach wzrosły w porównaniu z poprzednim rokiem. Ale co nie wzrosło? W spożywczaku wszystko droższe, więc normalne jest, że drożej jest w restauracjach - powiedział PAP turysta z Warszawy, który przyznał, że długa i ponura zima tak go zmęczyła, że "każde pieniądze wyda, by odpocząć".
Wielu gości przyjechało na Mazury w ostatniej chwili, ponieważ nie sprawdziły się prognozy o chłodnej i deszczowej majówce - na Mazurach jest słonecznie i ciepło. Wczoraj zdecydowaliśmy, że jedziemy, po trzecim telefonie znalazłam hotel - powiedzieli PAP turyści z Milanówka, którzy zamierzają odpoczywać w Mikołajkach do niedzieli.
Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska