Eugeniusz Faryj, który od ponad 30 lat prowadzi port w Rucianem-Nidzie, pytany przez PAP o przewidywania na długi weekend, odpowiedział krótko: "będzie dobrze". Jak wyjaśnił, ocenia to po sygnałach od żeglarzy zainteresowanych slipowaniem jachtów i usługami portowymi, a także po rezerwacjach na rejsy statkami wycieczkowymi po Wielkich Jeziorach Mazurskich. - Mamy bardzo duże obłożenie statków na Śniardwy, na Mikołajki, na Jezioro Nidzkie. Myślę, że nasze statki będą zatkane i port też - stwierdził Faryj.
Przed długim czerwcowym weekendem może być trudno o znalezienie miejsc noclegowych w niektórych miejscowościach nad rzeką Krutynią, która jest najpopularniejszą mazurską trasą spływów. "Na Boże Ciało mamy już praktycznie cały ośrodek zarezerwowany; został jeden domek o niższym standardzie, który traktujemy jako awaryjny. Jest też zainteresowanie zamówieniami na kajaki. Liczba turystów rośnie z dnia na dzień, widać, że ruch jest coraz większy. Oczywiście dużo będzie zależało od pogody" - ocenił Artur Damszel ze Stanicy Wodnej PTTK w Sorkwitach.
Na dużą liczbę zwiedzających liczy też nadleśnictwo Srokowo, zarządzające terenem dawnej kwatery Hitlera "Wilczy Szaniec" w Gierłoży, uznawanej za jedną z obowiązkowych atrakcji turystycznych regionu. Podczas tegorocznej majówki obiekt odwiedziło 13,5 tys. gości. "Przez cały maj mieliśmy prawie 400 wycieczek autokarowych, w tym grupy z zagranicy, więc wygląda to dosyć obiecująco. Powolutku wracamy do czasów sprzed pandemii, jeśli chodzi o frekwencję turystów. Mam nadzieję, że i ten czerwcowy weekend i wakacje będą bogate w gości" - powiedział PAP nadleśniczy ze Srokowa Zenon Piotrowicz.
Zdaniem Roberta Kempy z Centrum Promocji i Informacji Turystycznej w Giżycku wszystko wskazuje na to, że długi czerwcowy weekend będzie pod względem obłożenia miejsc noclegowych porównywalny z majówką. Wtedy obłożenie bazy noclegowej na Mazurach sięgało 80-85 proc., ale w niektórych obiektach zajętych było 95 proc. miejsc. "Natomiast zdecydowanie lepiej powinno być na wodzie, jeżeli chodzi o obłożenie czarterów, bo jest znacznie cieplej niż przed miesiącem" - dodał.
Dyrektor giżyckiego centrum przypomniał, że coraz bardziej skraca się tzw. okienko rezerwacyjne i ludzie podejmują decyzję "na ostatni dzwonek", szukając atrakcyjnych i tanich ofert. W jego ocenie większość turystów prawdopodobnie zdecyduje się na oferty krajowe, bo cztery wolne dni - od Bożego Ciała do niedzieli - to zbyt krótki okres na zagraniczne wyjazdy. Turyści mogą wybrać wypoczynek w regionie również ze względu na ceny noclegów i usług turystycznych. Jak zauważył Kempa, w tzw. klasycznej polskiej triadzie "morze, góry, Mazury", to właśnie pobyt nad jeziorami wydaje się najkorzystniejszy cenowo.
Według przedstawiciela Centrum Promocji i Informacji Turystycznej w Giżycku ceny w zdecydowanej większości hoteli na Mazurach zwiększyły się od ubiegłorocznego sezonu jedynie o koszty związane inflacją. Nawet na wakacje można znaleźć dwuosobowy pokój w trzygwiazdkowym hotelu (bez śniadania) w cenie 300-320 zł za dobę - przekazał.
autor: Marcin Boguszewski