Jak czytamy na stronie wawel.krakow.pl, bilet łączony, który obejmuje wszystkie dostępne w tamtym miejscu wystawy można kupić w dwóch cenach - normalny kosztuje 151 zł, a ulgowy 101 zł.
Wejściówka nie obejmuje jednak zwiedzania w towarzystwie przewodnika. To "zwiedzanie indywidualne, wejścia według indywidualnego harmonogramu godzinowego" - głosi informacja zamieszczona na stronie internetowej. Nie ma również oferty biletów rodzinnych, co oznacza, że kupowanie kilku osobnych biletów dla osób dorosłych i dzieci bądź młodzieży byłoby wydatkiem rzędu kilkuset złotych.
Bilety na Wawel są faktycznie horrendalnie drogie (zwłaszcza komplet, bo kupuje się je na pojedyncze wystawy). Ale pretensję należy mieć nie do @krakow_pl , bo to nie jest muzeum miejskie, tylko do @kultura_gov_pl, bo to jest muzeum państwowe. Być może najdroższe w kraju - komentuje publicysta Łukasz Warzecha.
Interia zwróciła się w tej sprawie do rzeczniczki prasowej obiektu Urszuli Wolak-Dudek. - Zamek Królewski na Wawelu pragnie zapewnić, że ceny biletów umożliwiające wstęp na główne i podstawowe wystawy nie uległy podwyższeniu. Jedyna zmiana dotyczy wzrostu kosztów zewnętrznych usług przewodnickich, niezależnych od Zamku - przekazano w nadesłanym oświadczeniu.
Rzeczniczka podkreśla również, że w poniedziałki zwiedzanie wybranych wystaw na Wawelu jest bezpłatne. - Cena biletu, choć wysoka, ostatecznie jest preferencyjna w stosunku do sumy cen biletów umożliwiających kilkanaście wstępów do otwartych w danym dniu przestrzeni - przekazano.