Enoturystyka, czyli turystyka winiarska, cieszy coraz większym zainteresowaniem zarówno wśród odwiedzających Podkarpacie, jak i właścicieli winnic - mówi sekretarz Stowarzyszenia Winiarzy Podkarpacia Ewa Wawro.
Przypomniała, że enoturyści regularnie zaglądają do podkarpackich winnic już od kilku lat. - Z roku na rok przybywa takich, które odwiedzane są regularnie. Podczas ubiegłorocznych wakacji turystów w naszych winnicach można było spotkać każdego dnia - dodała.
Podkarpaccy winiarze oferują zwiedzanie winnic, poznanie produkcji win oraz ich degustacje. Często pobyt w winnicy jest dodatkowym urozmaiceniem wyjazdu w Bieszczady czy Beskid Niski. - Coraz więcej jest też gospodarstw, które oferują również noclegi i wyżywienie. Właściciele winnic w ofercie dla enoturystów widzą dodatkowe źródło dochodu - zaznaczyła Wawro.
Na Podkarpaciu jest ponad 150 winnic i wciąż przybywa nowych. Łącznie zajmują one ok. 100 ha. Przeciętne gospodarstwo winiarskie w regionie zajmuje ok. 20-30 arów i takich jest zdecydowanie najwięcej, choć nie brakuje dużych, 2-3 hektarowych nasadzeń. Przeważają odmiany odporniejsze, sprawdzone w lokalnym klimacie, np. Seyval Blanc, Marechal Foch, Leon Millot.
Początki uprawy winorośli na obszarze dzisiejszego Podkarpacia sięgają prawdopodobnie X-XI wieku. O historycznym rozpowszechnieniu upraw winorośli świadczą np. lokalne nazwy geograficzne, jak Winna Góra, Winnica czy Winne, szczególnie liczne na pogórzach karpackich.
Winiarstwo na tych terenach stopniowo zanikało w XVI i XVII stuleciu, w dużej mierze za sprawą konkurencji win węgierskich, które wówczas zaczęły być masowo przywożone do Polski. Uprawa winorośli powróciła na Podkarpacie w połowie lat 80. ubiegłego wieku.