Rzecz działa się w Australii jeszcze w 2011 roku. To wówczas 36-letni Ramis Jonuzi wynajął od 42-letniego Jasona Coltona pokój w mieszkaniu w Brighton East na przedmieściach Melbourne. Miał załatwić kilka spraw i wrócić do siebie po trzech dniach. Okazało się jednak, że pobyt musi przedłużyć – zaproponował gospodarzowi, że zostanie tydzień dłużej i zapłaci 210 dolarów australijskich.
Okazało się jednak - już po czasie - że gość nie jest wstanie opłacić wynajęcia mieszkania – na koncie miał tylko 10 dolarów australijskich, jak przekonywał. Spakował więc swoje rzeczy i chciał wyjść z mieszkania, w czym przeszkodził mu 42-latek. Razem z dwójką znajomych.
"Jak ustalił sąd, podczas gdy pozostali mężczyźni przytrzymywali Januziego, 42-latek dusił go i bił. Obrażenia okazały się na tyle poważne, że mężczyzna nie przeżył".
42-latek, uznany za winnego zabójstwa, został skazany na 11 lat więzienia.