8 milionowa metropolia, przez którą przepływa rzeka Newa jest na pewno dobrą destynacją na przedłużony weekend dla turysty, któremu znudziły się zachodnie miasta i szuka czegoś nowego. Dawniej nazywany – Leningradem, doświadczył okropnych zniszczeń i strat ludności podczas II wojny światowej. Jednak przechadzając się po urokliwych uliczkach samego centrum, praktycznie nie jesteśmy w stanie tego zauważyć. Miasto zbudowane w XVIII wieku przez Piotra I jest ogromne. Robi wrażenie na każdym i wielu ludzi dopatruje się w nim podobieństwa nawet do słynnej Wenecji – z racji setek kanałów i licznych wsyp, na których położony jest Petersburg. Zresztą, takie było zamierzenie cara, pragnącego zbudować miasto, które będzie oknem na świat dla carskiej Rosji.

Reklama

Jak się tam dostać?

Otóż należy wyrobić sobie wizę turystyczną jednokrotnego wjazdu oraz podać, na jak długo chcemy przyjechać. Koszt takiej wizy to 300-400 zł. Polecam prywatne firmy, które współpracują z ambasadami. Współpracując z nimi, nie musicie załatwiać żadnych zaproszeń ani rezerwować wcześniej noclegów. Musicie tylko dostarczyć zdjęcia i paszport. Pośrednik zajmie się resztą i jest to najszybsza droga do załatwienia formalności. Na wyrobienie dokumentu czeka się około tygodnia. Gdy już mamy to w ręku, najlepiej polecieć do Petersburga samolotem. Do dwóch największych rosyjskich miast (Petersburg, Moskwa) najłatwiej dostać się drogą powietrzną. Jest parę lotów bezpośrednich z Warszawy liniami LOT Polish Airlines oraz Aeroflot Russian Airlines. Niestety te opcje nie należą do najtańszych. Koszt biletów w dwie strony oscyluje w granicach 1000-1500 zł.

Reklama

Jest za to tańsza alternatywa. Mianowicie PKS jadący z Gdańska/Warszawy do Kaliningradu! Podróż z Gdańska trwa około 4 godzin. Autobus ma pierwszeństwo wjazdu na granicy i odprawa paszportowa przebiega dosyć sprawnie. Koszt biletu z Gdańska to 40 zł. Jedzie się gładko i przyjemnie.

Reklama

Z dworca autobusowego w Kaliningradzie, na lotnisko możecie pojechać autobusem miejskim za 3 zł, albo taksówką za 25 zł (polecam aplikację Yandex Taxi). Port lotniczy Chrabrowo oddalony jest około 20 km od Kaliningradu. Lot do Petersburga w dwie strony wyniesie 350-500 zł i trwa około godziny. Na pewno podróż trwa dłużej niż w przypadku opcji nr 1, ale za to oszczędzacie więcej pieniędzy. Występuje tutaj też mały aspekt przygodowy - przeprawa graniczna. Polecam każdemu, kto przyzwyczaił się do granic UE i zatęsknił za starą sprawdzoną odprawą graniczną.

Drugie największe miasto Rosji nigdy nie śpi i mnogość, zabytków, restauracji oraz wydarzeń nigdy nie ma końca. Najwybredniejszy turysta zawsze znajdzie tutaj coś dla siebie. Miasto oferuję szeroką bazę noclegową. Są tu zarówno budżetowe noclegi, jak i te z wyższej półki. Jeśli ktoś nastawia się, że będzie dużo taniej niż w Polsce, niestety muszę go zmartwić. Koszty noclegu i restauracji oscylują w okolicach cen warszawskich, a często nawet są wyższe. Piwo rzemieślnicze w barze centrum kosztuje około 18 zł; natomiast posiłek 30-40 zł.

Zatrzymując się na temacie rosyjskiej kuchni, warto wspomnieć o takich daniach jak sielotka, czyli śledź z cebulą, czasem z dodatkiem kartofli. Idealne pod rosyjską wódkę. Do tego słynny barszcz (borszcz), pielmienie (małe pierożki z mięsnym nadzieniem) oraz liczne sałatki warzywne, które Rosjanie uwielbiają. Można to popić słynnym morsem, czyli kompotem albo rosyjską herbatą (czaj). Prócz rosyjskiej kuchni w Petersburgu znajdziecie wszystkie inne smaki świata. Zdecydowanie polecam zbłądzić z głównych szlaków turystycznych i zapuścić się w mniej odwiedzane uliczki miasta, aby odkryć lokalne rosyjskie restauracje z domowym jedzeniem, zwane potocznie stalovaja. Polecam również znane rosyjskie obwarzanki oraz czarny chleb, który smakuje wyśmienicie.

Jeśli zdecydujemy się poruszać komunikacją miejską bądź taksówkami, na pewno mile się zaskoczymy. Zwykły bilet na autobus kosztuje około 2,4 zł, a przejażdżka taksówką jest tańsza niż w Polsce. Szczególnie, jeśli korzystamy z lokalnej aplikacji.

Jakie są najważniejsze miejsca do zwiedzenia w Petersburgu? Oto subiektywna lista moich miejsc:

1. Wyspa Wasilewska– jeśli ktoś chce się zagubić w niezliczonych pięknych kamienicach, gdzie nie natrafi na "potok" turystów, to jest to miejsce. Dzielnica, jest położona tuż obok centrum, ale jest jednocześnie wystarczająco daleko, aby odstraszyć leniwych turystów. Ukryte kamienice, świetnie zachowane stare podwórza oraz cisza i spokój. Polecam na wielogodzinny spacer. Szczególnie część południowo wschodnia wyspy, która została zbudowana na początku XVIII wieku. Tutaj znajdziecie najstarsze budynki Petersburga! Z kolei część północno-zachodnia została na dobre zagospodarowana dopiero za czasów sowieckich. W kontraście do części południowo–wschodniej można tu więc zobaczyć wiele budowli wzniesionych w stylu socrealistycznym.

2. Białe noce – lato jest najlepszym okresem, aby odwiedzić Petersburg. Tysiące turystów z całego świata spieszy w tym okresie (szczególnie od połowy czerwca do początku lipca) do Petersburga, aby doświadczyć białych nocy, które są tak wspaniałe, że nie pozwalają zaznać snu. Najdłuższe dni trwają wtedy niemal 19 godzin. Mieszkańcy i turyści mogą podziwiać widoki, które zapierają dech w piersiach: w różowej poświacie rysują się wieże kościołów, fasady kamienic, kopuły cerkwi, a w górę podnoszą się przęsła zwodzonych mostów! Jest to niesamowite przeżycie, które nikogo nie pozostawi obojętnym.

3. Sobór św. Izaaka – wchodząc do środka świątyni, nie sposób się nie zatrzymać i nie oddać zadumie. Największa świątynia Petersburga i czwarta największa świątynia kopułowa na świecie robi ogromne wrażenie. Kopuła katedry pokryta jest warstwą szczerego złota i jej charakterystyczny blask widoczny jest z wielu punktów miasta. Kopuła świeci się tak bardzo, że w czasie II wojny światowej pokryto ją szarą farbą, z obawy, że przyciągnie uwagę pilotów samolotów wroga. Warto wspomnieć o bogatych dekoracjach wewnątrz soboru oraz tarasie widokowym pod kopułą, skąd rozciąga się wspaniały widok na Petersburg.

4. Pietrogradzki Dystrykt – dla wielu dzielnica kojarząca się tylko i wyłącznie z wyspą Pietrogradzką i Katedrą św. Piotra i Pawła. Wielu turystów właśnie na tych miejscach kończy swoją przygodę z tym rejonem. Bardziej wytrwałym, polecam "zapuścić" się w niezliczone uliczki pięknych kamienic i dworów, zbudowanych w XIX i XX wieku. To popularna dzielnica i miejsce spotkań wśród mieszkańców Petersburga. Znajdziecie tu pełno kawiarni i barów, które "chowają" się za ceglanymi fasadami. Warto wspomnieć, że w tym rejonie znajduje się tutaj największy meczet w Europie, ogród botaniczny, zoo oraz zabytkowy statek Aurora.

5. Katedra św. Piotra i Pawła – punkt obowiązkowy do zobaczenia na mapie Petersburga. Miejsce, od którego zaczęła się budowa miasta na początku XVIII wieku. Charakterystyczna dzwonnica na ponad 120 metrów góruje na Newą i jest widoczna z wielu punktów miasta. Przez wiele lat był to najwyższy budynek w Piotrogrodzie. W katedrze złożone są relikwie rodu Romanowów. Z kolei do katedry przylega Twierdza Pietropawłowska, która robi wrażenie oglądając ją od strony rzeki.

Wojciech Jurojć o sobie: Zajmuję się podróżowaniem zawodowo. Od 10 lat wędruję po różnych zakątkach Azji, Europy oraz Afryki. Udało mi się odwiedzić ponad 50 krajów świata, gdzie przez dużą część mojego życia również mieszkałem i pracowałem. Azja to mój drugi dom. To co kocham w podróżowaniu, to możliwość poznawania lokalnych ludzi. To oni inspirują mnie do dalszych działań i kreują moje subiektywne postrzeganie świata. Obecnie piszę książki podróżnicze, zabieram ludzi na świadome wyprawy (www.foodkrywcy.com) oraz doradzam przyszłym podróżnikom (FB: @conscious.traveler).