Stanowisko Wizz Air

W odpowiedzi na zapytanie dziennikarzy Onetu, przewoźnik Wizz Air potwierdził, że dopuszcza "niewielki overbooking na niektórych swoich najpopularniejszych trasach". Ma to na celu umożliwienie podróży jak największej liczbie pasażerów i uniknięcie pustych miejsc, wynikających z niestawienia się części osób na lot.

Reklama

W przypadku, gdy na lot stawi się komplet pasażerów, Wizz Air deklaruje, że: W pierwszej kolejności poszukuje ochotników gotowych na zmianę rezerwacji w zamian za korzyści. Pasażerowie, którym odmówiono wejścia na pokład (ostatni odprawieni), są przekierowywani na najbliższy dostępny lot i otrzymują odszkodowanie zgodnie z unijnym rozporządzeniem (WE) nr 261/2004.

Klienci, którym odmówiono przyjęcia na pokład, mają również prawo do standardowego odszkodowania, zakwaterowania w hotelu (jeśli jest potrzebne) oraz bezpłatnej pomocy przy zmianie rezerwacji.

Smutna relacja czytelniczki

Czytelniczka Onetu opowiedziała o sytuacji, której była świadkiem w maju, podczas lotu Wizz Air z Katowic do Rzymu. Pracownik linii poinformował sześcioosobową rodzinę (parę z nastolatką i troje starszych osób) o overbookingu.

Para została wylosowana jako pasażerowie, którzy nie polecą, mimo posiadania kart pokładowych i przydzielonych miejsc (odprawa online). Rodzina była w trakcie realizacji "wymarzonej" podróży dla starszych, schorowanych rodziców, mieli wykupione wycieczki, bilety wstępów i nocleg. Para tłumaczyła, że wszyscy mają jedną rezerwację, a rodzice nie poradzą sobie sami z opieką nad dzieckiem i nieznajomością języka.

Z kontekstu relacji wynika, że w oczach starszych osób widoczny był "lęk i niesamowity smutek" oraz "pełne rozczarowania wzrok dziecka".

W momencie, gdy autorka relacji wchodziła do autobusu na płytę lotniska, rodzina wciąż stała przy bramce. Samolot ostatecznie odleciał z opóźnieniem. Czytelniczka wyraziła swoje przerażenie tym, jak "pazerność linii lotniczych" może wpływać na życie i plany ich klientów.