To właśnie wtedy o 30 proc. zmniejszona została podstawa wynagrodzenia, ale zwiększone – nawet trzykrotnie - stawki za każdą godzinę nalotu ponad wyznaczone minimum, czyli 40 godzin w tygodniu. Czyli nie stracili (albo zyskali) tylko ci, którzy latają najwięcej.
W jaki sposób będzie wyglądał strajk włoski stewardes i stewardów? Personel pokładowy ma w sposób znacznie bardziej skrupulatny obsługiwać pasażerów, wolniej odczytywać komunikaty pokładowe itd. LOT stoi na stanowisku, że rejsy będą się odbywały zgodnie z rozkładem.
Decyzja o strajku została podjęta, mimo że negocjacje związkowców z zarządem LOT w sprawie systemu wynagrodzeń wciąż trwają. Strajk włoski to nie koniec. Na 19 listopada został zapowiedziany strajk ostrzegawczy.
To decyzja niezrozumiała. Liczymy, że Związek Zawodowy Personelu Pokładowego i Lotniczego ostatecznie zrezygnuje z akcji protestacyjnej, a przynajmniej maksymalnie ograniczy ewentualne niedogodności dla naszych pasażerów – takie stanowisko otrzymaliśmy od LOT.
Zapowiedź strajku zbiega się w czasie ze spodziewanymi powyborczymi zmianami w zarządzie LOT. W ciągu najbliższych tygodni ze stanowiskiem pożegna się zapewne p.o. prezesa LOT Marcin Celejewski. To on ogłosił dziś plan rozwoju na Lotnisku Chopina warszawskiego hubu jako portu przesiadkowego dla Europy Środkowo-Wschodniej.
Udział pasażerów tranzytowych w LOT wzrósł w ciągu dwóch lat z 38 proc., do 45 proc. Plan jest taki, że w przyszłym roku ma być 50 proc.
Dzisiaj na Lotnisku Chopina otwarto dla pasażerów nowe centrum przesiadkowe LOT. Przewoźnik obiecuje, że pasażerowie którzy przesiadają się w stolicy na inne rejsy LOT-u mają zagwarantowany czas przesiadki wynoszący 30 minut.
LOT obsługuje prawie 5 mln pasażerów rocznie i lata z Warszawy na 40 lotnisk na świecie.
Komentarze (10)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeDo tego pewnie zgodnie z wytycznymi gangsterów z org. pracodawców zatrudnia się najmłodszych pracowników których wynagradza się po 5,-zł/h brutto, którzy harują żeby cokolwiek zarobić ponad siły i wmawia się pozostałym że jak się nie podoba mogą zmienić pracę.
Poza tym w tej branży (lotniczej) limity czasu pracy są bezwzględnie limitowane bo to jest b e z p i e c z e ń s t w o. Nie można tu pracować bez limitów tylko po to żeby więcej zarobić.
W RP żaden pracodawca nie podaje w o g ł o s z e n i a c h o p r a c ę wynagrodzenia za jakie chce zatrudnić pracownika. Bo wiadomo, że chce zatrudnić na lewych bezprawnych warunkach tak też jest pewnie u tego pracodawcy. Za zgodą wrogich pracownikom org. pracodawców i wymiaru sprawiedliwości wszelkiej maści.
Wejdźcie na strony internetowe Lufthansy czy British i tam zobaczyć jakie są stawki jakie dostaną pracownicy których te linie chcą zatrudnić.
najbardziej grzeczne sa kiedy sprzedaja i zachecaja do kupna towarow pokladowych.
Gdzie jest ta piekna obsluga samolotow ,ktora byla kiedys.?
Nie sadze ze po podwyzce beda bardziej mile !