Poszkodowani mają stłuczenia, siniaki, skaleczenia, jedna osoba złamała nogę. Gdy samolot wylądował w Nowym Jorku, na lotnisko przybyło kilkadziesiąt karetek pogotowia.
Rzecznik lotniska Steve Coleman powiedział, że cała trzydziestka poszkodowanych została zabrana do dwóch szpitali w dzielnicy Queens.
Silne turbulencje nastąpiły około 45 minut przed lądowaniem. Załoga Boeinga 777 ogłosiła alert, gdy maszyna była jeszcze w powietrzu.
Przedstawiciele Turkish Airlines potwierdzili w niedzielę w oświadczeniu, że samolot przewożący 326 pasażerów i 18 członków załogi "napotkał niecodzienne turbulencje około 40 minut przed lądowaniem" w Nowym Jorku. Przewoźnik dodał, że "dokładnie monitoruje stan zdrowia rannych pasażerów".