Samolot Air New Zealand leciał z Christchurch do Invercargill, kiedy trafił w strefę silnych turbulencji. Niemal przez cały lot – z wyjątkiem 10 minut – maszyną mocno trzęsło.
20 proc. pasażerów wymiotowało, część zdecydowała się – już po lądowaniu – skorzystać z pomocy medycznej. Pasażerowie nie ukrywali, że był to najgorszy lot w ich życiu.
W tej sytuacja przewoźnik zdecydował, że zwróci pieniądze za bilety wszystkim pasażerom; nie czekając aż ci złożą reklamacje, informuje fly4free.pl.
– Air New Zealand zaoferował klientom podróżującym w ramach tego lotu pełny zwrot kosztów, a dodatkowo, chętni jako bonus mieli możliwość uczestniczenia w spotkaniu z załogą lotniczą – powiedziała rzeczniczka Air New Zealand cytowana przez NZ Herald.