Kierunek południe

Na wyjazd do krajów Europy południowej w ostatnich miesiącach zdecydowało się 55 proc. badanych z woj. śląskiego, 54 proc. z woj. lubuskiego, 52 proc. z woj. dolnośląskiego. 47 proc. z woj. wielkopolskiego, 46 proc. z woj. opolskiego, 45 proc. z woj. łódzkiego, świętokrzyskiego oraz podkarpackiego, 42 proc. z woj. mazowieckiego oraz podlaskiego, 41 proc. z woj. kujawsko-pomorskiego oraz woj. małopolskiego, 40 proc. z woj. pomorskiego i zachodniopomorskiego, 39 proc. z woj. warmińsko-mazurskiego oraz 38 proc. z lubelskiego. Ich cele podróży to standardowo Chorwacja, Włochy, Hiszpania oraz Grecja.

Reklama

W dalszej kolejności decydują się na wyjazd do Czarnogóry, Portugalii oraz Turcji.

Chorwacja to wakacyjny wybór nr 1 mieszkańców większości województw – dolnośląskiego, kujawsko-pomorskiego, lubelskiego, lubuskiego, łódzkiego, opolskiego, podkarpackiego, podlaskiego, śląskiego, świętokrzyskiego, warmińsko-mazurskiego i wielkopolskiego. Najwięcej osób (18 proc.) wybrało się tam z woj. śląskiego i opolskiego (17 proc.). Mieszkańcy małopolskiego i mazowieckiego (13 proc.), a także pomorskiego (12 proc.) i zachodniopomorskiego (11 proc.) najczęściej wyjeżdżają do Włoch.

Kolejne,najpopularniejsze kierunki to Hiszpania oraz Grecja – wyjeżdża tam 6-10 proc. osób. Odwiedzamy też sąsiadów – głównie Niemcy, Słowację i Ukrainę. Niemcy najczęściej odwiedzają mieszkańcy zachodniopomorskiego (9 proc.) i lubuskiego (7 proc.).

Obraz Polaków podróżujących za granicę wyłaniający się z danych rankomat.pl obejmuje przede wszystkim osoby organizujące wyjazdy we własnym zakresie. Znacznie różni się on od mapy wyjazdów przestawianej przez touroperatorów, których klienci jako cel wakacyjny wybierają przede wszystkim Turcję, Egipt, Grecję, a także Bułgarię – komentuje Tomasz Kroplewski, kierownik ds. rozwoju sprzedaży w rankomat.pl.

Reklama

Jak długo na wakacjach?

W czerwcu i lipcu najczęściej wyjeżdżaliśmy na okres 7-9 dni (28 proc.), 10-12 dni (16 proc.), przez okres 13-16 dni (16 proc.), na wyjazdy krótsze niż tydzień, 2-6 dni decyduje się 26 proc. turystów zagranicznych z Polski. 14 proc. to wyjazdy trwające dłużej lub jeden dzień. Długość urlopu za granicą różni się w zależności od tego, w którym województwie mieszkamy. Choć zasadą jest, że najczęściej odpoczywamy 8 dni, to na wyjazd trwający 15 dni najczęściej decydują się mieszkańcy województwa dolnośląskiego, lubuskiego, łódzkiego, śląskiego oraz mazowieckiego.

Solo lub w duecie

W skali kraju samodzielnie wyjeżdża 34 proc. osób, 26 proc. w gronie dwuosobowym, natomiast na wyjazdy z jednym lub dwojgiem dzieci 22 proc. badanych. Pozostałe osoby wyjeżdżają w grupach złożonych z większej ilości osób, w tym dzieci. Jednoosobowe wyjazdy do domena mieszkańców województwa podlaskiego (44 proc.), lubelskiego (40 proc.) i warmińsko-mazurskiego (39 proc.). W podkarpackim oraz małopolskim solo wyjeżdża 37 proc. osób, natomiast w zachodniopomorskim i pomorskim – 36 proc. Na wyjazd w duecie decyduje się we wszystkich województwach od 25 do 28 proc. osób, natomiast na wyjazdy rodzinne z dziećmi od 20 do 25 proc. podróżujących. Pozostałe to wyjazdy w szerszym gronie.

Z Warszawy za ocean

Mieszkańcy dużych miast Polski takich jak Warszawa, Łódź, Wrocław, Poznań, Kraków, Trójmiasto, czy konurbacji śląskiej – latem wyjeżdżają najchętniej kolejno do Włoch, Chorwacji, Hiszpanii, Grecji oraz Niemiec. Mieszkańcy Warszawy częściej niż mieszkańcy innych miast latają również do Stanów Zjednoczonych Ameryki. Z kolei mieszkańcy Krakowa, Trójmiasta i Wrocławia odwiedzają również Ukrainę.

Biura podróży w odwrocie

Choć biura podróży wysyłają rokrocznie na wakacje ok. 4 mln Polaków, w dalszym ciągu prym wiodą wakacje organizowane indywidualnie. W ten sposób wypoczynek organizuje sobie blisko 62 proc. polskich turystów wyjeżdżających poza granice kraju. Na drugim miejscu są urlopy organizowane przez rodzinę lub znajomych – taką formę letniego wypoczynku deklaruje niemal 20 proc. ankietowanych.

Urlop na własną rękę zaplanuje blisko 90 proc. respondentów z dużych miast (między 250-500 tys. mieszkańców). Mniej chętnie w ten sposób wakacje organizują osoby mieszkające na wsi – 64,3 proc.

Potwierdzają to dane Ministerstwa Sportu i Turystyki, które podało, że udział wyjazdów organizowanych samodzielnie w 2017 roku wyniósł 65,5 proc., a jedynie co 4 wyjazd był zorganizowany za pośrednictwem biura podróży (25,8 proc.). Rocznie mieszkańcy Polski odbywają około 12 mln3 podróży zagranicznych. Na przestrzeni roku polscy turyści najczęściej odwiedzają Niemcy (2,4 mln), Włochy i Wielką Brytanię (po 1,0 mln), Grecję (0,72 mln), Chorwację (0,71 mln) i Czechy (0,7 mln). Średnia długość pobytu wyniosła 10,0 noclegów (wobec 9,3 noclegów w 2016 r.). Głównym celem zagranicznych wyjazdów w 2017 roku mieszkańców Polski była turystyka i wypoczynek (54,9 proc.); znaczny udział mają również wyjazdy w celu odwiedzin krewnych i znajomych (31,6%), a podróże służbowe to ok. 9 proc. wszystkich wyjazdów zagranicznych. Najczęściej Polacy korzystali z hotelu i motelu (42,0 proc.); wysoki był również odsetek korzystających z mieszkania u krewnych lub znajomych (35,9 proc.). Dominującym środkiem transportu jest samolot – jego udział z roku na rok wzrasta i w 2017 r. wyniósł 52,4 proc.

Jeżeli za granicę, to z ubezpieczeniem

O ile biura podróży muszą obowiązkowo ubezpieczyć każdego klienta kupującego zagraniczną wycieczkę w zakresie kosztów leczenia oraz następstw nieszczęśliwych wypadków, o tyle osoby wyjeżdżające indywidualnie muszą same zadbać o ochronę ubezpieczeniową dla siebie i rodziny – dodaje Tomasz Kroplewski.

Polisa na wakacje powinna obejmować przede wszystkim ubezpieczenie kosztów leczenia, ratownictwa, transportu oraz NNW. Warto pamiętać o tym, że osoby uprawiające sport profesjonalnie lub zawodowo, a także osoby chore przewlekle lub kobiety w ciąży powinny wykupić dla siebie dodatkową ochronę. W podróży przydatne jest również OC w życiu prywatnym, a także ubezpieczenie bagażu. Niezależnie od tego, czy wyjeżdżamy indywidualnie, czy z wycieczką – kupując polisę warto zwrócić uwagę na tzw. sumę ubezpieczenia, czyli górną granicę odpowiedzialności towarzystwa w przypadku szkody. Koszty leczenia czy ratownictwa za granicą mogą być bardzo wysokie, więc suma ubezpieczenia powinna być na tyle wysoka, by pokryć nawet wydatki związane ze skomplikowanymi zabiegami szpitalnymi, czy transportem chorego.