"Dziś o godzinie 16:45 zostaliśmy zadysponowani w rejon dawnej wsi Hulskie obok Zatwarnicy do pomocy mężczyźnie zaatakowanemu przez niedźwiedzia. Na miejscu zdarzenia zastaliśmy już OSP Zatwarnica oraz GOPR, którzy jako pierwsi dotarli do poszkodowanego" - czytamy na Facebooku ochotniczej straży pożarnej.
Atak niedźwiedzia w Bieszczadach
"Nasze działania polegały na pomocy przy transporcie poszkodowanego do ZRM oraz współpracy z LPR przy zabezpieczeniu lądowiska w warunkach nocnych. W działaniach brało udział 6-ciu naszych ratowników. Z racji na warunki terenowe w akcji korzystaliśmy z quada" - poinformowała Ochotnicza Straż Pożarna Lutowiska.
Trudne warunki w górach
"Ponadtrzygodzinna akcja była niezwykle trudna i dynamiczna ze względu na deszcz, mrok i zimno" - poinformowało Bieszczadzkie Pogotowie Ratunkowe SP ZOZ w Sanoku na Facebooku.
"Niedźwiedzie w Bieszczadach przygotowują się do zimowego snu, są rozdrażnione i niebezpieczne. Odwiedzając bieszczadzkie szlaki uszanujcie prawa przyrody, co zminimalizuje prawdopodobieństwo kontaktu z nami" - dodano.