Turyści wysyłają walizki kurierem

Wysyłanie przez turystów walizek kurierem to nowy trend, który opisał dziennikarz Tomasz Mateusiak w reportażu dla Onetu. Proceder został zaobserwowany w Zakopanem, gdzie przez cały rok w punktach kurierskich ustawiają się kolejki turystów, którzy po zakończonych wakacjach, chcą nadać walizki. Dokładnie tą samą drogą ich walizki docierają do Zakopanego przed ich przyjazdem. Zanim wsiądą do pociągu czy autobusu, udają się do punktu wysyłkowego lub zamawiają kuriera do domu, by nadać pakunek z adresem hotelu lub pensjonatu, w którym zamierzają wypoczywać. - Dzięki temu mogę jechać komfortowo, nie martwiąc się o ciężkie toboły - tłumaczyła w rozmowie z Onetem Marta, turystka z Poznania, która uległa nowej modzie.

Turyści wysyłają stąd swoje walizki bardzo często. W tygodniu na pewno to jest przynajmniej kilka sztuk, a jesteśmy już przecież dawno po sezonie — powiedziała Onetowi pracownica punktu kurierskiego przy ul. Witkiewicza w Zakopanem. - Ludzie robią to z wygody. Zostawiają bagaż u nas i kurier często już nawet następnego dnia dostarczy im go do drzwi w mieszkaniu - zaznaczyła.

Reklama

Koszt takiej usługi to minimum 20 zł w jedną stronę. Przez to wakacje wychodzą drożej, ale zdaniem korzystających z takiej usługi - w tym przypadku komfort ma większe znacznie niż pieniądze.

Reklama

"Stawiamy na wygodę"

Inni bohaterowie reportażu przychylają się do tej opinii. Tłumaczą, że dzięki temu nie muszą martwić się o ciężki bagaż w podróży. Dotyczy to osób, które podróżują komunikacją publiczną - pociągiem, autobusem lub nawet samolotem, bo nowa moda dotyczy również podróży zagranicznych. Zdarza się, że turyści nadają walizki kurierem, by uniknąć wysokiej opłaty za bagaż w liniach lotniczych.