Przyczyny masowego wycofywania licencji
Według niemieckiego serwisu heute.at, kontrole doprowadziły do odebrania licencji tak dużej liczbie obiektów. Wiele z nich musiało natychmiast zawiesić działalność, czekając na nowe pozwolenia, co zaskoczyło zarówno właścicieli, jak i gości. Portal Travelradar wskazuje, że aż 17 proc. tureckich hoteli działało bez wymaganej licencji turystycznej. Często turyści dowiadywali się o zamknięciu zarezerwowanego obiektu dopiero po przyjeździe na miejsce. Okazało się, że wiele hoteli funkcjonowało jedynie na podstawie tzw. licencji komunalnej, która nie jest akceptowana przez ministerstwo turystyki jako wystarczająca.
Tragiczny pożar jako katalizator zmian
Bezpośrednią przyczyną zintensyfikowanych kontroli był tragiczny pożar w 11-piętrowym hotelu Grand Kartal w ośrodku narciarskim Kartalkaya. Jak podawało RMF24, w pożarze zginęło 79 osób, z czego wiele na skutek zatrucia tlenkiem węgla. Po tej tragedii władze podjęły decyzję o przeprowadzeniu szeroko zakrojonych inspekcji, które ujawniły liczne naruszenia przepisów bezpieczeństwa w wielu obiektach.
Reakcje branży i turystów
Decyzje władz spotkały się z alarmem ze strony organizacji hotelarskich, które podkreślają, że "uderzają w hotelarzy, turystów i lokalną gospodarkę". Właściciele hoteli obawiają się ogromnych strat finansowych i chaosu organizacyjnego z powodu opóźnień w wydawaniu nowych licencji. Z kolei turyści, zwłaszcza ci zagraniczni, są zaniepokojeni możliwością utraty rezerwacji oraz brakiem jasnych informacji o statusie wybranych przez siebie obiektów noclegowych.