Wykryta podczas testów usterka musi być usunięta przed wydaniem pozwolenia na wznowienie lotów maszyny - oznajmił szef amerykańskiej Federalnej Agencji Lotnictwa (FAA) Steve Dickson.

Jak podała agencja Bloomberga, inżynierowie zgłosili niewłaściwe działanie diody informującej o nieprawidłowościach w funkcjonowaniu mechanizmu trymera, który utrzymuje stały kierunek i wysokość samolotu.

Dioda "pozostawała włączona przez czas dłuższy, niż powinna" - wskazał szef FAA, nie podając szczegółów. FAA ma obecnie badać ten błąd.

Reklama

Nie wiadomo, czy nowy problem wymusi na Boeingu kolejne opóźnienia. Firma stara się naprawić wszystkie niedociągnięcia oprogramowania, by jak najszybciej wznowić loty swojego bestsellera. Anonimowy informator Bloomberga ocenił, że najprawdopodobniej nowo wykryty problem nie spowoduje opóźnień, ponieważ harmonogram zakładał zapas czasu.

Reklama

"Wprowadzamy zmianę do oprogramowania 737 Max przed powrotem maszyn do odbywania lotów. Chcemy zagwarantować, że dioda zapala się tylko, gdy jest to niezbędne” – podała firma w oświadczeniu, zaznaczając, że informacje o usterce przekazał FAA w zeszłym miesiącu.

Dwóch informatorów agencji wskazało zaś, że problem z diodą najprawdopodobniej powstał po zmianach wprowadzonych w funkcjonowaniu dwóch komputerów pokładowych, sprawujących kontrolę nad 737 Max.

Bloomberg wskazał, że akcje amerykańskiego producenta samolotów wahały się w trakcie wystąpienia Dicksona - rosły, gdy oznajmił, że lot certyfikacyjny 737 Max może odbyć się w najbliższych tygodniach, i spadały, gdy wskazał na wykrycie kolejnej usterki oprogramowania. Po południu utrzymywały powyżej 3 proc. wzrostu.

21 stycznia 2020 r. amerykański koncern lotniczy przyznał, że liczy się z tym, że maszyny typu 737 Max pozostaną objęte zakazem lotów przynajmniej do połowy tego roku. Wcześniej firma spodziewała się, że 737 Max dostanie zgodę na loty już w najbliższych miesiącach.

Wszystkie maszyny 737 Max zostały uziemione na całym świecie w marcu ubiegłego roku po dwóch katastrofach, w których zginęło w sumie 346 osób. Ich przyczyną było najprawdopodobniej wadliwe oprogramowanie systemu MCAS automatycznie zapobiegającemu przeciągnięciu (utracie siły nośnej), w którym firma także musi usunąć błędy przed wznowieniem lotów.

W środę Boeing zgłosił 636 mln dolarów straty za 2019 r. To pierwszy taki przypadek od 1997 r. i znaczny kontrast w porównaniu z raportowanym za 2018 r. zyskiem rzędu 10,4 mld dolarów. Tytuł największego producenta samolotów na świecie trafił w ręce konkurencyjnego Airbusa.