Lądujesz awionetką na żwirowym pasie w środku płaskowyżu Laikipia w północnej Kenii. Tam czeka dżip, który dowozi cię do obozu. Przygotowano go tylko dla ciebie. Po obiedzie jest piesza wycieczka na szczyt, na którym można zobaczyć grobowce sprzed cywilizacji Masajów. Przewodnicy rozstawiają stolik i krzesło, nalewają drinki. Siadasz i ze szklanką dżinu z tonikiem oglądasz zachód słońca. To twój pierwszy afrykański sundowner (wieczorny drink - red.). Pierwsze doświadczenie Afryki, a wraz z nią czasów kolonialnych.