Do Wiecznego Miasta przyjechało wielu turystów z Niemiec, Hiszpanii, USA. Jest też dużo Polaków. Setki z nich odwiedzają Watykan i uczestniczą w środowych audiencjach generalnych papieża Franciszka oraz niedzielnych spotkaniach na modlitwie na placu Świętego Piotra.

Reklama

Wśród turystów dominują rodziny i młodzi ludzie. Coraz częściej na ulicach widać też duże grupy wycieczek, których długo nie było. Według rzymskich przewodników ruch wycieczkowy nabiera rozpędu.

Hotelarze w stolicy przyznają, że można już mówić o pierwszej tak dużej fali zagranicznych gości od początku kryzysu związanego z pandemią koronawirusa. Najwięcej miejsc w hotelach zarezerwowali na lipiec i sierpień Europejczycy i Amerykanie. Włosi tradycyjnie spędzają lato przede wszystkim nad morzem i w górach.

Reklama

Właściciele hoteli zastrzegają zarazem, że na razie nie ma mowy o liczbach rezerwacji porównywalnej z rokiem 2019, czyli ostatniego sezonu letniego przed pandemią. Odnotowują, że nadal brakuje gości wybierających luksus.

Ale przed niektórymi butikami na via Condotti znów pojawiły się kolejki, w których trzeba czekać na wejście.

Lockdown

Z 1250 rzymskich hoteli nadal zamkniętych jest ponad 150 z powodu problemów i długów z okresu lockdownu.

To były dwa trudne lata i jeszcze nie wyszliśmy całkowicie z kryzysu - powiedział prezes federacji branży hotelowej Giuseppe Roscioli. Jak dodał, wrócili przede wszystkim Hiszpanie, Niemcy, Francuzi, obywatele krajów północnej Europy.

Już widać Amerykanów. Ale wciąż brakuje turystów z ważnej części świata, czyli z Azji: Chin, Korei Południowej, Japonii, a także naturalnie z Rosji - stwierdził Roscioli, cytowany przez stołeczną prasę.

Na podstawie już dokonanych rezerwacji pozytywnie ocenił czerwiec. - Jednak stawiamy na wrzesień i październik jako miesiące wielkiego ożywienia, bo to ten okres wybierany jest najczęściej na zwiedzanie Rzymu - wyjaśnił.

Masowa obecność turystów

Masowa obecność turystów ma też wyraźny wpływ na rzymian, bo dzięki temu nabierają przekonania o niemal pełnym powrocie do normalności. Nawet ci, którzy wcześniej byli zirytowani nie mogąc przecisnąć się wśród wycieczek blokujących uliczki historycznego centrum, teraz często witają turystów z uśmiechem.

Wszystko wskazuje na to, że to będzie pierwsze we Włoszech lato bez restrykcji albo już tylko z nielicznymi.

Do 31 maja na mocy rozporządzenia Ministerstwa Zdrowia przy wjeździe do Włoch obowiązuje wymóg okazywania odpowiedniego certyfikatu, wystawionego na podstawie szczepienia bądź wyzdrowienia lub negatywnego wyniku testu na obecność koronawirusa.

Do 15 czerwca trzeba mieć maseczkę Ffp2 w środkach transportu; w samolotach, na promach i statkach, w pociągach, autobusach, tramwajach i w metrze oraz w kinach, teatrach, salach koncertowych i zamkniętych lokalach rozrywkowych.

Minister zdrowia Roberto Speranza powiedział dziennikowi „Corriere della Sera”: „Na pewno zniesiemy wymóg maseczek w kinach i teatrach. Jeśli chodzi o środki transportu, zastanowimy się”.

Tak odniósł się do tego, czego należy spodziewać się po 15 czerwca, gdy wygasną obecne przepisy.

Maseczki

Maseczki rekomendowane są i będą także we wszystkich tych miejscach, w tym sklepach, gdzie panuje tłok.

Wiele osób, w tym także turyści, nadal je nosi na zatłoczonych ulicach Rzymu.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)