Wczasy w tym kraju były marzeniem w PRL. Teraz nadal kuszą turystów z Polski? [GALERIA]
1 Na drzwiach, bramach, murach… – nekrologi w Bułgarii można spotkać praktycznie wszędzie. Równie dobrze może to być przystanek autobusowy, garaż, klatka schodowa lub np. pobliskie drzewo. O co chodzi? Nie o wysoką śmiertelność - nekrologi to nie popularne w Polsce klepsydry informujące o dacie i godzinie pogrzebu. A rozpowszechniony w Bułgarii zwyczaj wspominania zmarłych w rocznice ich śmierci (nierzadko też w kolejne miesięcznice). Na zalaminowanych lub włożonych w koszulki kartkach można też znaleźć fotografie lub fragmenty wierszy.
Dorota Kalinowska/dziennik.pl
2 Bułgarzy uwielbiają mleko i wszystko co ma z nim związek – niezależnie od tego, czy jedzą śniadanie, obiad czy kolację. Najczęściej są to: ajran (zsiadłe mleko rozmącone z wodą), banica (bułka z serem typu feta), pylneni czuszki (pieczona papryka nadziewana serem typu feta) i np. tarator (zupa z jogurtem i siekanymi ogórkami). Poza tym Bułgarzy zajadają się orzechami, migdałami i pestkami (głównie słonecznika i dyni). Na ich określenie mają jeden wyraz – to tzw. jatki. Nazwa pochodzi od słowa "jam", czyli "wnętrze", "jądro".
Dorota Kalinowska/dziennik.pl
3 Choć sprzedawane na kulki, to lody w Bułgarii kupuje się na wagę. Cena przy kasie podawana jest zawsze w przeliczeniu na 100 gram. Co ciekawe, na wagę sprzedaje się też grillowane i smażone ryby (małe są bardzo popularną przekąską do piwa, zastępują wówczas frytki) czy np. tradycyjne potrawy tamtejszej kuchni, w tym np. kjufteta, kebapczeta. To ostanie nie jest jednak regułą.
Shutterstock
4 Spotkać je można zarówno pod restauracyjnym stolikiem, jak i na rzadko używanym parkingu dla autobusów czy np. na środku chodnika lub okolicznym przystanku. W dzień nie ma się ich co bać – w nocy, mogą jednak poruszać się stadami i wtedy mogą być niebezpieczne. Kilka lat temu media donosiły, że zaatakowały mieszkańca Sofii, kiedy ten szedł do pracy. W wyniku obrażeń, mężczyzna zmarł.
Shutterstock
5 Są to nie tylko polskie marki kosmetyczne np. Irena Eris czy Ziaja, ale także słodycze, ryby w puszkach, wszelkiego rodzaju kasze i przyprawy oraz… nabiał. Przy kasie można się też natknąć na krajowe kostki rosołowe (na opakowaniach są polskie litery, choć w Bułgarii obowiązuje cyrylica). Zakupy w sieci bułgarskich supermarketów mogą zaskakiwać! Podobnie zresztą jak ceny, bo wino może kosztować tyle co 1,5 litrowa butelka wody mineralnej.
Dorota Kalinowska/dziennik.pl
6 Capuccino, czarna, czekolada… - do wyboru do koloru. Nieważne czy to nowoczesna część miasta, czy zabytkowa starówka kawomaty są wszędzie. Bułgarzy – podobnie jak Włosi – piją bardzo dużo kawy. W domu, w pracy, w kawiarni, a najczęściej na ulicy, bo maszyny są ustawiana także przy prywatnych posesjach i np. w parkach.
Dorota Kalinowska/dziennik.pl
7 Może powodować niemałe nieporozumienia. Wszystko dlatego, że Bułgarzy potakując, kręcą głową na boki, a zaprzeczając, kiwają nią w górę i w dół. Skąd się to wzięło? Teorii jest wiele. Jedna z nich mówi np. o próbie zmylenia wroga, jeszcze w czasach, kiedy kraj znajdował się pod panowaniem Turków. Takich osobliwości jest jednak w Bułgarii więcej, bo np. "na prawo" znaczy "prosto", "godina" – "rok", "bułka" – "narzeczona", "czasownik" – "zegarek", a "kurcze" to bardzo wulgarne określenie penisa. I tu inna ważna uwaga: Bułgarzy nie za dobrze znają języki obce, po drugie – nie jest to dla nich powodów do wstydu czy skrępowania. Kupno biletu na międzynarodowym dworcu autobusowym jest niemożliwe, jeśli znasz tylko angielski. Uda się, jeśli choć trochę rozumiesz i mówisz po rosyjsku.
Dorota Kalinowska/dziennik.pl
8 Tu też Polaków czeka niemałe zaskoczenie. Na rozkładach podana jest tylko godzina odjazdu z przystanku początkowego. W autobusie z kolei zawsze jest dodatkowa osoba odpowiedzialna tylko za sprzedaż biletów – tak jest zarówno na trasach miejskich, jak i międzymiastowych. Nierzadko towarzyszy jej także konduktor. Obsługa liczy więc trzy osoby, łącznie z kierowcą.
Dorota Kalinowska/dziennik.pl
9 Robi się z nich niemal wszystko. Od kosmetyków – szampony, mydła, perfumy, ale też męskie kremy opóźniające starzenie, po produkty spożywcze – herbaty, wino, słodycze. Najbardziej cenione i jednocześnie najdroższe są wyroby z róż damasceńskich. Wszystko dlatego, że by wyprodukować 1 kg olejku różanego, potrzeba 3–6 ton płatków róż!
Dorota Kalinowska/dziennik.pl
10 Choć Bułgaria słynie z dobrej pogody, to panują tu też duże wahania temperatur, szczególnie w końcówce sezonu. O ile w dzień potrafi być nadal 30-32 st. C, to noce są już chłodne. Termometr pokazuje nie więcej niż 15-16 st. C. Dla porównania, najcieplej w Bułgarii jest w lipcu, a najchłodniej od grudnia do lutego. Temperatura waha się wówczas od -8 do 1 st. C.
Dorota Kalinowska/dziennik.pl
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję