W samej stolicy Tatr wiejące często wiatry wytopiły praktycznie cały śnieg i jedynie na sztucznie naśnieżonych stokach jest jeszcze biało. Niestety synoptycy nie dają nadziei, aby w najbliższych dniach coś drgnęło i w góry wróciła zima. Górale również twierdzą, że prawdziwa zima nadejdzie dopiero za jakiś czas i wtedy porządnie sypnie śniegiem

Reklama

Dariusz Galica, góral z Zakopanego przypomina, iż kiepski początek zimy pod Tatrami to już od kilku lat norma. I tak naprawdę prawdziwa zima z grubą pokrywą śnieżną i siarczystymi mrozami pojawia się w drugiej połowie stycznia.

Co ważne, warunki na trasach narciarskich cały czas są dobre. Ujemne temperatury w nocy pozwalają właścicielom ośrodków narciarskich sztucznie naśnieżyć wszystkie trasy.