Na obecną chwilę w Polsce nie jest wprowadzony zakaz działalności hotelarskiej, czy wynajmu pokoi, ale hotele same się zamykają, ponieważ jest pusto, nie ma turystów, ludzie nie podróżują. Straty dla branży turystycznej będą ogromne. Tydzień temu szacowano, że straty w tej branży mogą osiągnąć miliard złotych. Obecnie jest to bardzo trudno oszacować, bo wszystko zależy od tego, jak długo będzie trwała epidemia - czy będzie to kilka, czy kilkanaście tygodni – powiedział PAP Gut-Mostowy.
Wiceminister rozwoju zapewnił, że rząd pracuje nad planem pomocy dla firm turystycznych i hotelarzy, który będzie przedstawiony w najbliższych dniach.
Działania idą w tym kierunku, aby dać firmom turystycznym, biurom podróży i hotelarzom zwiększyć płynność finansową, umożliwiając przesunięcie terminów opłaty podatków czy zus-ów. Drugą istotna rzeczą jest przełożenie na inne terminy realizacji umów zawieranych przez klientów z biurami podróży, aby nie było masowego wycofywania pieniędzy z biur podróży – przekonywał Gut-Mostowy.