Eksperci turystycznego portalu “Hosteltur” wskazują, że perspektywy na najbliższe miesiące dla właścicieli tzw. paradorów, hoteli “z najwyższej półki”, w zaadaptowanych zabytkowych zamkach, pałacach i klasztorach, nie są dobre.
Zaznaczają, że zarówno operatorzy paradorów, jak i innych hoteli, powinni szukać nowych sposobów na biznes. Pomysłów jednak brakuje, a obowiązujące od końca czerwca przepisy o tzw. nowej normalności wciąż utrzymują część restrykcji, m.in. nakazują dystans społeczny oraz noszenie masek w miejscach publicznych.
Nadejście tzw. nowej normalności ma więcej z "nowej" niż z "normalności" (…). Hotelarz, który liczy na to, że od lipca będzie tak jak kiedyś, jest w błędzie - uważa Nuria Montes, szefowa turystycznego stowarzyszenia HOSBEC.
Mimo że część hiszpańskich hoteli wykorzystywanych była podczas szczytu epidemii w marcu i kwietniu jako miejsce leczenia lub odosobnienia dla pacjentów z lekkimi objawami Covid-19, to władze Hiszpanii zapewniają, iż obiekty turystyczne w tym kraju są całkowicie bezpieczne. I to nie tylko dla wczasowiczów.
Od 21 czerwca do Hiszpanii bez konieczności odbywania kwarantanny mogą docierać turyści z państw UE. Sekretarz stanu Hiszpanii ds. turystyki Isabel Oliver podkreśla, że nie mają oni powodów, aby obawiać się o poziom bezpieczeństwa epidemicznego w hotelach.
Hiszpania jest bezpiecznym kierunkiem (…) dla mieszkańców, pracowników tego sektora, a także dla turystów krajowych i zagranicznych - powiedziała Isabel Oliver, cytowana przez dziennik “El Periodico”.
Także właściciele hoteli potwierdzają, że ich lokale są bezpieczne, ale wskazują na duże straty, jakie ponieśli po wprowadzeniu w marcu z powodu koronawirusa zakazu funkcjonowania placówek hotelowych.
Władze organizacji turystycznej Exceltur nie mają wątpliwości, że 2020 r. będzie najgorszym historii hiszpańskiej turystyki. Oczekują, że aktywność tego sektora spadnie o 50 proc., a branża straci z powodu epidemii około 14 mln turystów.
Z najnowszych danych Krajowego Instytutu Statystycznego w Madrycie (INE) wynika, że w maju 2020 r. zanotowano zaledwie 259 tys. noclegów w hiszpańskich hotelach, czyli mniej o 99,2 proc. wobec analogicznego miesiąca w 2019 r.
W opublikowanym w czwartek przez bank centralny Hiszpanii (BdE) raporcie władze tej instytucji wskazały, że hotelarstwo było jedną z trzech, obok handlu i transportu, branży w tym kraju, które najbardziej ucierpiały podczas kryzysu wywołanego koronawirusem.
“Spadek aktywności w tych sektorach w drugim kwartale 2020 r. był wyższy niż 70 proc.” - napisał BdE w najnowszym raporcie.