Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego (IGHP) na podstawie ankiet przeprowadzonych wśród hotelarzy wskazała, że dane dotyczące średniej ceny nadal wskazują na ciągłą tendencję wzrostową. W styczniu br. ponad połowa hoteli (52 proc.) miała średnie ceny wyższe niż w styczniu 2020 r., przy czym 25 proc. odnotowało wzrosty o więcej niż 10 proc. W przypadku 16 proc. obiektów ceny nie zmieniły się, a spadek średniej ceny zanotowało 25 proc. hoteli - podano.
Konieczność podnoszenia cen przez hotele wynika z dynamicznie rosnących kosztów towarów i usług, w tym przede wszystkim kosztów gazu, energii elektrycznej, a także wynagrodzeń - zauważył sekretarz generalny IGHP Marcin Mączyński.
Dodał, że ponad połowa obiektów (53 proc.) nie przekroczyła w styczniu frekwencji 30 proc., a poziom powyżej 50 proc. obłożenia uzyskało tylko 13 proc. Dużą grupę (31 proc. ankietowanych) stanowiły hotele, które odnotowały frekwencję w zakresie 31-50 proc.
Z ankiety wynika, że hotele pozamiejskie uzyskały nieco lepsze wyniki obłożenia od tych położonych w miastach. Co prawda, w obydwu grupach udział hoteli, które nie przekroczyły frekwencji 30 proc., był wysoki i jednocześnie identyczny (56 proc. w każdej grupie), ale w górnej części wyników, obłożenie powyżej 50 proc. odnotowało 20 proc. obiektów pozamiejskich i tylko 10 proc. położonych w miastach - podał.
Zwrócił uwagę, że jeszcze większa różnica zarysowała się w relacji hoteli obsługujących gości segmentów biznesowego i wypoczynkowego, na korzyść tych drugich, choć generalnie wyniki były dalekie od satysfakcjonujących. Obłożenie poniżej 30 proc. odnotowało 52 proc. hoteli wypoczynkowych i 57 proc. biznesowych. Natomiast frekwencję powyżej 50 proc. odnotowało 28 proc. obiektów wypoczynkowych, i tylko 4 proc. biznesowych - podał.
W jego ocenie, takie różnice w osiągniętej frekwencji wynikały z kończącego się na początku stycznia okresu przerwy noworocznej oraz pierwszych dwóch tygodni ferii szkolnych w drugiej połowie miesiąca, generujących pobyty prywatne w miejscowościach wypoczynkowych.
Słabe prognozy dla hotelarzy
Izba podała, że dane dotyczące przyjętych rezerwacji na kolejne trzy miesiące niezmiennie powielają niekorzystny schemat poprzednich okresów - prognozy są słabe i pogarszają się z każdym kolejnym miesiącem. Mimo że cały luty to okres szkolnych ferii zimowych, nadal miejsce ma krótkie okienko rezerwacyjne - wskazała.
Z ankiety wynika, że w lutym większość hoteli spodziewała się obłożenia poniżej 30 proc. Ponad 85 proc. hoteli posiada rezerwacje na marzec na poziomie nie wyższym niż 20 proc. frekwencji, w tym dwie dominujące grupy (po 30 proc. obiektów każda) z obłożeniem do 5 proc. oraz w zakresie 11-20 proc.
W kwietniu prognozy są zbliżone do marca - również 85 proc. spodziewa się rezerwacji na poziomie 20-proc
Jak dodał Mączyński, styczeń to tradycyjnie okres składania deklaracji na podatek od nieruchomości na kolejny rok, więc w ankiecie padło pytanie o poziom wzrostu kosztów z tym związanych. Z udzielonych odpowiedzi wynika, że średni wzrost podatku wyniósł 11 proc. - wskazał.
IGHP poinformowała, że ankieta została przeprowadzona online w dniach 2-8 lutego 2022 r. W badaniu wzięło udział 146 hoteli zlokalizowanych we wszystkich województwach. Dominującymi formami biznesu hotelowego wśród ankietowanych obiektów są mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa.