Mężczyzna miał lecieć z Gdańska do Alesund, jednak podczas odprawy powiedział, że w bagażu ma dwa granaty. Na miejscu pojawiła się od razu Straż Graniczna, która sprawdziła bagaż niedoszłego pasażera.

Głupi żart kosztował go podróż

Reklama

Podróżny przyznał się, że żartował, za co dostał od funkcjonariusyz mandat. Kapitan odmówił jednak wpuszczenia go na pokład i mężczyzna nie poleciał do Norwegii.