Lotnisko w Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich uruchamia Smart Travel Project, czyli Projekt Inteligentnej Podróży. Będzie on polegał na tym, że we wszystkich miejscach, w których do tej pory pasażerowie musieli okazywać dokumenty tożsamości, zastosowanie znajdą… czujniki biometryczne i kamery. Już teraz rozwiązania tego typu funkcjonują częściowo na lotniskach m.in. w Singapurze, Tokio, Hongkongu i Delhi. Czy staną się normą?
Obserwuj kanał Dziennik.pl na WhatsAppie
Dzięki nowemu systemowi podróż będzie można odbyć bez żadnego dokumentu - przy stanowiskach do odprawy i bramkach weryfikować tożsamość podróżnego będą urządzenia służące do rozpoznawania twarzy lub tęczówki oka podróżującego.
Podróż samolotem bez dokumentu stanie się normą?
Technologia ta jest już wykorzystywana, ale obecnie tylko w niektórych częściach lotniska. Znajduje zastosowanie również w innych portach lotniczych. Celem jest jednak rozszerzenie technologii na całe lotnisko.
System ma działać w taki sposób, że nie będzie konieczności wcześniejszego rejestrowania się. Pasażerowie będą rozpoznawani automatycznie i uwierzytelniani podczas przemieszczania się po lotnisku. Andrew Murphy, dyrektor ds. informacji na lotnisku w Abu Zabi poinformował, że od każdego, kto przybywa po raz pierwszy do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, są pobierane dane biometryczne przez Federalny Urząd ds. Tożsamości, Obywatelstwa, Ceł i Bezpieczeństwa Portów. Dane te mają zostać wykorzystane w nowym systemie.
Murphy podkreślił, że wdrożenie systemu pozwoli znacząco przyspieszyć proces odprawy i przepływu pasażerów. "Możliwość poruszania się po lotnisku tej wielkości w ciągu zaledwie kilku minut jest naprawdę przełomem" – powiedział.