Nowy trend, który opanował lotniska, nosi nazwę "Airport Tray Aesthetic". Jest mocno kontrowersyjny, ale w mediach społecznościowych cieszy się ogromnym powodzeniem. Taki sposób fotografowania a co za tym idzie zachowania na lotniskach pokochało pokolenie Gen Z.
Nieco inaczej patrzą na to pasażerowie, którzy szybko i sprawnie chcą przejść kontrolę bezpieczeństwa oraz osoby z obsługi portów.
Na czym polega trend "Airport Tray Aesthetic"?
Nowy kontrowersyjny trend, który pojawił się na lotniskach, polega na robieniu zdjęć przedmiotów ułożonych na tacce bezpieczeństwa podczas kontroli na lotnisku. Nie chodzi jednak o to, by położyć je byle jak. Wręcz przeciwnie. Wszystkie są starannie ułożone a wiele z nich przywodzi na myśl ilustracje z luksusowych magazynów o modzie. Można powiedzieć, że "Airport Tray Aesthetic" to nie tylko trend, ale też nowy sposób uwieczniania swoich podróży.
Nowy tren budzi kontrowersje i powoduje opóźnienia na lotniskach
Nie wszyscy są jednak zachwyceni tym trendem. Coraz częściej spotyka się on z krytyką, zwłaszcza tych, którzy chcą na czas i bez opóźnień na miejsce swojej podróży. Nad tą modą pochylił się "New York Post", który określił "Airport Tray Aesthetic" jako trend "czasochłonny", a brytyjska gazeta "Metro" napisała, że osoby, które przygotowują takie "tackowe stylizacje" mogą stać się "najbardziej znienawidzoną osobą na lotnisku".
Klucze według, którego układane są przedmioty, są naprawdę różne. Niektórzy stawiają na spójną kolorystykę, inni na zestawienie markowych i luksusowych przedmiotów. Znawcy wirtualnych trendów twierdzą, że "Airport Tray Aesthetic" nie jest niczym nowym. To według nich następstwo takich ruchów jak #flatlay czy #foodstagram, w których zwykłe czynności stają się stylowymi, dopracowanymi sesjami zdjęciowymi.