Chciał wjechać rowerem elektrycznym na Giewont

Widok mężczyzny, który usiłował po stromiźnie pieszego szlaku usiłuje wjechać na Giewont rowerem elektrycznym, wprawił w osłupienie świadków zdarzenia. Inny turyści, którzy w tym samym czasie byli na szlaku, sięgnęli po telefony, by nagrać zdarzenie. Filmiki trafiły do internetu, a następnie do mediów. Nagranie opublikował opublikował na stronie internetowej RMF FM. Na innym wideo, które trafił do sieci widać, jak rowerzysta nie radzi sobie z rowerem i próbuje wciągać go na górę, a po ostatecznym poddaniu się - z trudem sprowadzać jednoślad na dół.

Rowerzysta na Giewoncie. "Sytuacja kuriozalna"

Reklama

Zawiadomienie trafiło do Straży Tatrzańskiego Parku Narodowego. Służby szukają mężczyzny, by wyciągnąć wobec niego konsekwencje. - Straż parku będzie starała się ustalić dane tej osoby, by ją ukarać. W takich przypadkach jest to jednak niezwykle trudne. Ktoś musiałby tę osobę rozpoznać - powiedziała w rozmowie z tvn24.pl Paulina Kołodziejska z Tatrzańskiego Parku Narodowego. - Sytuacja jest kuriozalna. Widać na nagraniu, że ten mężczyzna bardzo mocuje się z rowerem. Chwila nieuwagi i mógłby polecieć w dół. To było bardzo niebezpieczne - podkreśliła. Zaznaczyła również, że jazda rowerem na szlaku pod Giewontem jest zakazana. Jest on przeznaczony wyłącznie dla turystów pieszych. Rowerzyście grozi mandat wysokości 500 zł.