Bezpłatną książeczkę wydała w nakładzie ponad 100 tys. egzemplarzy Śląska Organizacja Turystyczna.
Inicjatorzy opracowania pierwszego regionalnego przewodnika napisanego z myślą o dzieciach są przekonani, że jest to zarówno świetny sposób promocji regionu, jak i propozycja wychowawcza. Z jednej strony książka jest przystępna i atrakcyjna dla dzieci, z drugiej pozwala rodzicom znaleźć ciekawe miejsca, opisane z myślą o rodzinnej wycieczce.
"Często to właśnie dzieci wyciągają rodziców z domu, są inspiracją do poznawania różnych miejsc. Chcieliśmy przygotować zestaw gotowych propozycji dla rodzin z dziećmi, pokazać alternatywę dla spędzania wolnego czasu w centrach handlowych" - wyjaśniła szefowa biura Śląskiej Organizacji Turystycznej, Agnieszka Sikorska.
Autorką tekstów w przewodniku jest dziennikarka radiowa, Anna Dudzińska - w doborze opisanych miejsc (po 16 na pogodę i niepogodę) pomogli jej synowie: Michał i Mikołaj; dzięki nim autorka nabrała przekonania, że dzieciom rzeczywiście spodobają się proponowane wycieczki. Jednocześnie - jak mówi - publikacja powinna być zachętą m.in. dla niektórych muzeów, aby bardziej myślały o najmłodszych zwiedzających.
"Z pewnością wiele miejsc, także spośród tych opisanych w przewodniku, mogłoby dać z siebie znacznie więcej, starając się bardziej przystosować do oczekiwań dzieci. Liczę, że przewodnik stanie się w tym zakresie inspirujący, pokazując kierunek, w jakim należy zmierzać" - powiedziała Dudzińska.
O tym, że przewodnik pisany jest z myślą o dzieciach, świadczą również zawarte w nim nieschematyczne opisy wycieczek. Trzeba jednak rzeczywiście pojechać we wskazane miejsca, by poznać odpowiedzi na najbardziej intrygujące pytania, np.: do ilu potrafił liczyć pracujący pod ziemią koń, dlaczego Bolek i Lolek mają tylko cztery palce, do czego w filmie rysunkowym służą kokosy, ile osób potrzeba, aby objąć najstarsze drzewo parku w Rudach, ile ważyła średniowieczna zbroja.