Skąpy strój tylko na plażę?

Poglądy Polaków odnośnie miejsca noszenia skąpych strojów zbadała Wirtualna Polska. W najnowszym badaniu przeprowadzonym przez Ogólnopolski Panel Badawczy Ariadna ankietowanym zadano pytanie: "Czy jesteś za wprowadzeniem w Polsce mandatów dla roznegliżowanych turystów w nadmorskich miejscowościach, w miejscach publicznych?".

Temat nagości na plaży i poza plażą pojawia się rokrocznie w sezonie letnim. Dyskusja dotyczy noszenia skąpych strojów zarówno w miejscach typowo wypoczynkowych, jak i w mieście – poza strefą ściśle turystyczną. Zdania na ten temat bywają podzielone, ale w większości badań respondenci są raczej zgodni odnośnie ograniczenia noszenia typowo letnich stylizacji do okolic plaż, basenów i "stref relaksu". Co pokazuje najnowsze badanie?

Reklama

Mandat dla "nudystów"? Większość Polaków wybiera tą opcję

Reklama

Zdecydowana większość badanych jest zgodna odnośnie odpowiedzi. W nowym badaniu przeprowadzonym na zlecenie WP 26 procent respondentów zdecydowanie poparłaby wręczanie mandatu turystom, którzy pokazują się w negliżu w miejscach publicznych. 27 procent badanych udzieliło odpowiedzi "raczej tak".

Zdecydowany sprzeciw wobec mandatu dla skąpo ubranych turystów, przebywających w miejscach publicznych (poza plażą), wyraziło zaledwie 12 proc. ankietowanych. Jedna piąta badanych na pytanie o mandat za negliż odpowiedziała: "raczej nie". Grupa 15 proc. respondentów nie ma zdania w tej sprawie.

Sopot: "Stop golasom na ulicy!"

Aktywną walkę z negliżem w przestrzeni publicznej – przyjętą pozytywnie zarówno przez mieszkańców, jak i turystów – podjął m.in. Sopot. W 2018 roku miasto rozpoczęło – wznawianą rokrocznie – kampanię "Turysto szanuj Sopot". Popularnością wciąż cieszy się także zapoczątkowana jeszcze w 2016 roku kampania "Stop golasom na ulicy". W ramach projektu miasto przygotowało m.in. plakaty i naklejki z hasłem: "Nieubranych klientów nie obsługujemy".

Celem kampanii było zwrócenie uwagi na stosowność ubioru noszonego m.in. w restauracjach, hotelach, barach i w przestrzeni publicznej. Jak wyjaśnił jeszcze podczas startu kampanii ówczesny Prezes Stowarzyszenia Turystycznego Sopot Dawid Wilda: "Sopockim gastronomom zależy, by klienci czuli się dobrze, nie chcą kontrowersji wynikających z faktu pojawienia się osoby w samej bieliźnie".

Czy za brak koszulki "na mieście" można dostać mandat?

Polskie prawo nie reguluje precyzyjnie tej kwestii. W większości podobnych przypadków ewentualne wręczenie mandatu jest zależne od okoliczności wystąpienia zdarzenia. Możliwe, że w niektórych przypadkach mandat może być wręczony w związku z dopuszczeniem się tzw. wybryku nieobyczajnego. Mowa o artykule 140 Kodeksu wykroczeń: "Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany".

Trudno określić jednoznacznie, czy brak koszulki w miejscu publicznym zostanie uznany za "nieobyczajny wybryk". Mandat można otrzymać w wyjątkowych przypadkach, głównie w sytuacjach rażąco naruszających zasady życia społecznego. W niektórych kurortach fani nadmiernego negliżu mogą raczej spodziewać się uwagi ze strony restauratora lub innych turystów.