Średnie ceny jedzenia nad polskim morzem i w górach. Lato 2024
Porównanie cen jedzenia w górach i nad morzem przeprowadzono na podstawie paragonów zgromadzonych w aplikacji "Pan Paragon" (do której średnio w ciągu miesiąca trafia 1,5 mln dowodów zakupu). W badaniu uwzględniono takie produkty jak: gałka lodów, zapiekanka, pierogi ruskie, schabowy, rosół, piwo 0,5 l oraz czarna kawa. Analiza objęła paragony z okresu 1 czerwca-23 lipca 2024 r. "Z naszych danych wynika, że ogólnym rozrachunku za jedzenie nad morzem zapłacimy więcej niż w górach. (…) Całkowity koszt jedzenia w górach w tym roku był o 2,36 zł niższy niż nad morzem, co wskazuje, że różnice w cenach są stosunkowo niewielkie" – czytamy.
ZOBACZ kanał Dziennik.pl na WhatsAppie
Porównanie średnich cen znad morza i z gór wygląda następująco:
- lody gałka – 7,77 zł nad morzem; 7,40 zł w górach
- zapiekanka – 21,38 zł nad morzem; 18,84 zł w górach
- pierogi ruskie – 26,99 zł nad morze; 25,58 w górach
- schabowy – 22,78 zł nad morzem; 24,47 zł w górach
- rosół – 15,06 nad morzem; 14,31 zł w górach
- piwo 0,5 l – 13,58 zł nad morzem; 14,39 zł w górach
- kawa czarna – 11,43 zł nad morzem; 11,64 zł w górach
Różnica między górami a morzem była też widoczna przy porównaniu maksymalnych cen danego produktu. Wyższe kwoty częściej pojawiają się na wybrzeżu.
Turyści żywią się w sklepach
Z przeglądu przygotowanego przez portal Głos Szczeciński (obejmującego ceny obowiązujące na Pomorzu Zachodnim), wynika, że ceny nad morzem są zbliżone do tych, jakie obowiązywały przed rokiem. "Już na wiosnę restauratorzy i właściciele punktów gastronomicznych nad morzem zauważyli, że w wakacje 2024 roku nie będą mieli klientów jeśli zaproponują im wyższe niż w ubiegłym roku ceny" – zauważa portal.
Głos Szczeciński zwraca też uwagę, że w tym roku nad morzem obok frytek, gofrów i lodów, królują nie ryby, ale… kotlety schabowe w zestawie. Za porcję z ziemniakami trzeba zapłacić 27,90 zł, ale już z frytkami kosztuje 33 zł, tyle samo trzeba zapłacić za schabowego z pieczonymi ziemniakami. "Za to porcja dorsza w takim samym zestawie to wydatek 38 zł, a za morszczuka trzeba zapłacić 33 zł, tyle samo kosztuje porcja miruny" – czytamy. Ryby wędzone i ze smażalni (makrela, dorsz czy morszczuk) to koszt kilkudziesięciu złotych za porcję. "Prawdziwe oblężenie przeżywają nie smażalnie ryb, a sklepy spożywcze. To wszystko przez ceny. Trudno bowiem w Międzyzdrojach czy w Świnoujściu zjeść dwudaniowy obiad dla dwóch osób za mniej niż 100 zł" – zauważa portal.
Lody i gofry tańsze niż na początku sezonu
Pocieszeniem dla turystów może być fakt, że w połowie sezonu ceny niektórych letnich smakołyków są niższe niż na początku. Np. gałkę lodów trudno było kupić za mniej niż 10 zł. Dziś jest to 8 zł (a niekiedy nawet mniej). Podobnie jest z goframi. Na początku lipca za suchego gofra trzeba było zapłacić 10-12 zł za sztukę. Dziś to koszt ok. 8 zł (z dodatkami to prawie 30 zł za sztukę).