Najważniejsza zmiana polega na utworzeniu Turystycznego Funduszu Pomocowego. Jego celem jest pomaganie biurom podróży w razie konieczności zwrócenia podróżnym wpłat po odwołaniu wyjazdu. Składka wynosi 2–15 zł w zależności od miejsca wyjazdu i rodzaju środka transportu.
W przeliczeniu na jedno biuro oznacza to roczne wydatki na poziomie od kilkuset tysięcy do nawet kilku milionów złotych. W naszym przypadku będzie to 500 tys. zł – mówi prezes Funclubu Piotr Sućko i dodaje, że nałożenie dodatkowych kosztów na biura w sytuacji, gdy branża walczy o przerwanie, jest nieporozumieniem.
W tej chwili musimy zabiegać o każdego klienta, więc każdy wzrost cen działa na naszą niekorzyść – przekonuje. Dlatego jego biuro nie zmieniło na razie...
Reklama