Choć podróżowanie i turystyka wielu osobom kojarzą się z odkrywaniem nowych miejsc, poznawaniem nowych kultur czy przeżyciem ciekawej przygody w ostatnim czasie wśród młodych osób zauważalny jest nowy trend. Okazuje się, że wiele osób jedzie na wakacje by… spać.
Obserwuj kanał Dziennik.pl na WhatsAppie
Sleepcation – co to takiego?
Turystyka tego rodzaju zyskała już swoją nazwę - "sleepcation". Kryje się pod nią najczęściej krótki urlop, który pozwala nadrobić niedobory snu i umożliwić wypoczynek i regenerację. Na sleepcation decydują się zazwyczaj młode osoby, które chcą w ten sposób poprawić swoje zdrowie psychiczne i fizyczne.
Wyniki raportu o trendach na 2024 rok firmy Hilton pokazują, że podróżni ze wszystkich pokoleń jako główny powód tegorocznych wakacji wskazują właśnie regenerujący odpoczynek. Na relaks stawiają przede wszystkim przedstawiciele generacji Z i millenialsi.
Aż 61 proc. młodych osób wśród priorytetów stawia sobie "troskę o siebie" i "osobiste dobre samopoczucie" – ustalili eksperci od wakacji TravelPerk. Analiza przeprowadzona w lutym objęła blisko 2 mln respondentów i wykazała, że osoby w wieku od 18 do 34 lat chętnie "ładują baterie" na wakacjach.
W czasie sleepcation główny nacisk turyści kładą na wydłużony czas snu (przesypianie odpowiedniej ilości godzin, często więcej niż w codziennym życiu) i higiena snu (duża uwaga jest przykładana do jakości snu, w tym do komfortu łóżka, ciemności w pokoju, cichego otoczenia itp.).
Często też turyści wybierają miejsca, które zapewniają spokojne i ciche otoczenie, z dala od miejskiego zgiełku. Dużą rolę odgrywa także wellness i self-care. Podczas sleepcation często korzysta się z zabiegów spa, masaży i innych form pielęgnacji ciała, a także z relaksujących kąpieli, często z użyciem olejków eterycznych.
Korzyści ze sleepcation? Jest ich wiele
Sleepcation pozwala poprawić jakość snu, a co za tym idzie - poprawić nastrój i zdolności poznawcze. Ponadto, pozwala zredukować stres i poziom napięcia oraz zregenerować się fizycznie i psychicznie.