Trzęsie na Santorini. Sejsmolog o możliwych scenariuszach

W okolicach Santorini na Morzu Egejskim w ostatnich dniach zarejestrowano setki trzęsień ziemi. We wtorek nad ranem najsilniejsze z nich miało magnitudę 4,9. W okolicy sąsiednich wysp Amorgos i Anafi w ciągu 50 minut we wtorek odnotowano sześć trzęsień ziemi. Najmocniejszy wstrząs miał siłę 3,9.

Reklama

Prof. Beata Orlecka-Sikora, kierownik Zakładu Sejsmologii w Instytucie Geofizyki (IGF) Polskiej Akademii Nauk potwierdziła PAP, że obserwowana obecnie aktywność sejsmiczna w rejonie greckich wysp jest związana z ruchami tektonicznymi w tamtejszej tzw. strefie uskokowej, a nie zjawiskami wulkanicznymi.

Greckie wyspy Santorini i Amorgos są położone w tzw. łuku helleńskim, który powstał na skutek subdukcji płyty afrykańskiej pod płytę egejską (subdukcja to wciąganie lub wpychanie jednej płyty litosferycznej pod drugą - PAP). Dlatego jest to rejon, w którym aktywność sejsmiczna nie jest zaskakująca. Obecna sytuacja jest związana z jednym z głównych uskoków tego łuku. Wstrząsy sejsmiczne są zlokalizowane w pobliżu uskoku, który w 1956 roku spowodował bardzo duże i katastrofalne w skutkach trzęsienie ziemi o magnitudzie przekraczającej 7 – powiedziała ekspertka.

Reklama

Jak tłumaczyła naukowczyni, bieżąca aktywność sejsmiczna najprawdopodobniej jest spowodowana migracją fluidów (płynów) wzdłuż strefy uskoku, co powoduje zmniejszenie jego wytrzymałości i w konsekwencji prowadzi do nagłego uwolnienia naprężenia oraz generowania wstrząsów sejsmicznych.

Od czasu do czasu obserwujemy w skorupie ziemskiej migracje fluidów, np. gazów, szczególnie w obszarach z aktywnością wulkaniczną. Migracja fluidów zmienia warunki mechaniczne uskoku, co prowadzi do powstawania wstrząsów. Są to tzw. wstrząsy rojowe, które zazwyczaj nie mają wyraźnego trzęsienia głównego i charakteryzują się serią wstrząsów o mniejszej lub średniej magnitudzie – tłumaczyła prof. Beata Orlecka-Sikora.

Trzęsienie ziemi na Santorini. Prognozy naukowców

Dotąd największy obecny wstrząs miał magnitudę 4,9. Ekspertka pytana, czy podczas tej aktywności sejsmicznej prognozuje się większe wstrząsy, odpowiada, że podczas wstrząsów rojowych bardzo silne trzęsienia zdarzają się rzadko, ale nigdy nie można tego całkowicie wykluczyć. - Takie prognozy mają również naukowcy z Uniwersytetu w Salonikach, z którymi na co dzień współpracujemy, opracowując wspólnie nowe metody prognozowania dużych trzęsień ziemi – dodała.

Epicentrum obecnych wstrząsów znajduje się w morzu, co może spowodować tsunami. - Jeśli wystąpi tak silne trzęsienie ziemi, jak w 1956 roku, to przy tym typie uskoku wystąpienie tsunami jest prawdopodobne. Zresztą, taka sytuacja się zdarzyła po trzęsieniach ziemi w 1956 roku – wskazała.

Prof. Beata Orlecka-Sikora pytana też, ile może potrwać taka aktywność odpowiada, że trudno to określić. - Czasem to kwestia godzin, czasem dni i tygodni, a zdarza się, że i miesięcy. Podobne aktywności rojowe trwały w tamtych rejonach zazwyczaj kilkanaście dni. Pamiętajmy jednak, że sytuacja jest dynamiczna, dlatego wciąż obserwujemy rozwój tej aktywności. Tak naprawdę wszystko zależy od tego, co stoi za tym procesem – wskazała.

A żeby określić dokładną przyczynę, potrzebne są żmudne badania – prowadzone zarówno w trakcie aktywności, jak i po jej zakończeniu. Jak opowiadała prof. Beata Orlecka-Sikora, ten proces obejmuje m.in. takie etapy, jak: zbieranie zapisów z sieci sejsmologicznej, rejestrującej wstrząsy; ich opracowanie; ustalanie parametrów wstrząsów takich, jak magnituda, głębokość, lokalizacja i mechanizm źródłowy; ustalanie typu uskoku i mechanizmu trzęsienia ziemi. Następnie analizuje się też geologię i tektoniką, rozmieszczenie wstrząsów w przestrzeni (np. ruch pionowy może wskazywać na migrację fluidów czy gazów). - Dopiero zebranie wszystkich tych analiz stworzy pełną koncepcję na temat tego, co dokładnie się stało – powiedziała.

Jak donoszą greckie i zagraniczne media, na wyspie ograniczono dostęp do niektórych miejsc, wprowadzane są rozmaite środki zapobiegawcze m.in. z uwagi na możliwe osuwiska. Według doniesień medialnych, trwa ewakuacja mieszkańców i turystów.