Wstrząsy sejsmiczne na Santorini. Turyści w panice opuszczają wyspę

Rośnie panika na Santorini. Turyści i mieszkańcy masowo opuszczają wyspę w obawie o bezpieczeństwo. Powodem są wstrząsy sejsmiczne, które w ostatnich dniach są odczuwalne w regionie. Zarejestrowano ich ponad 200, a eksperci nie wykluczają, że są one zapowiedzią większego zdarzenia. Najsilniejszy z dotychczasowych wstrząsów miał magnitudę 4,9. Został odnotowany w poniedziałek, 3 lutego, przed południem.

Reklama

Lokalne władze na wszelki wypadek podjęły decyzję wprowadzeniu środków ostrożności, m.in. o zamknięciu szkół na wyspach na morzu Egejskim: Santorini, Amorgos, Anafi i Ios. Greckie linie lotnicze Aegean Airlines zorganizowały dwa dodatkowe loty na trasie Santorini-Ateny w poniedziałek i wtorek, by umożliwić opuszczenie wyspy jak największej liczbie osób. Tłok obserwuje się lokalnym porcie, w którym gromadzą się turyści i miejscowi, którzy chcą dostać się na ląd drogą morską.

Trzęsie na Santorini. Eksperci mówią o dwóch scenariuszach

Na Santorini ekipy ratunkowe są w gotowości, wezwano również dodatkowe oddziały straży pożarnej z psami. Właścicielom hoteli i pensjonatów zalecono spuszczenie wody z basenów. Zabroniono organizowania zgromadzeń w budynkach zamkniętych, także zbliżania się do pustostanów. Na wyspie rozstawiono specjalne namioty.

Albo będziemy mieć nagromadzenie trzęsień ziemi o maksymalnej magnitudzie ok. 4,5-4,7 (...) albo będziemy mieć większe zdarzenie sejsmiczne, które może wywołać tsunami i potencjalnie erupcję wulkanu. A więc przygotowujemy się na te scenariusze - powiedział Athanasios Ganas z Instytutu Geodynamiki w Atenach. Jednocześnie eksperci apelują, by nie panikować. W poniedziałek, po alercie ostrzegawczym, turyści i mieszkańcy masowo zaczęli nerwowo poszukiwać jak najszybszej drogi ewakuacji z wyspy.

Reklama