W hali odlotów lotniska Poznań-Ławica pojawił się paczkomat firmy InPost. Będzie służył do wysyłki przedmiotów, które zostały zakwestionowane podczas kontroli bezpieczeństwa.

Zadbają o przedmioty "nieloty"

Niejednemu z nas, czy to w pośpiechu, czy przez zapomnienie, zdarzyło się zapewne włożyć do bagażu podręcznego coś, co nie powinno się w nim znaleźć. Takie "zakazane" przedmioty zostaną natychmiast wyłapane podczas kontroli bezpieczeństwa. Ich zakwestionowanie to dla pasażera konieczność pożegnania się z często bardzo ważną dla niego rzeczą czy pamiątką.

Reklama

Na kilku lotniskach nie muszą się już tym martwić. Mogą takie przedmioty nadać do siebie w lotniskowym paczkomacie.

"Bardzo nas cieszy, że port lotniczy Poznań, dzięki współpracy z firmą InPost, dołączył do grona nielicznych lotnisk w Polsce dbających o przedmioty »nieloty«. Jestem przekonana, że nowa usługa spotka się z pozytywnym odbiorem pasażerów" – przekazała w komunikacie prasowym dyrektor marketingu i handlu Portu Lotniczego Poznań-Ławica Magdalena Pawelczyk.

Pasażerowie nie muszą się już martwić

Pasażerowie, których przedmiot został zakwestionowany podczas kontroli bezpieczeństwa, mogą do przesłać dzięki wysyłce krajowej do innego urządzenia InPost lub kurierem pod wskazany adres. Przedmiot trzeba włożyć do woreczka strunowego, okleić, dodatkowo zapakować w karton, a następnie umieścić w skrytce paczkomatu i nadać przez aplikację InPost Mobile.

"Nowa usługa InPost na lotniskach rozwiązuje częsty problem dotyczący konieczności wyrzucania wartościowych przedmiotów, których nie można wnieść na pokład samolotu. Klienci oczekują, że nasze rozwiązania będą dostępne jako standard w każdym porcie lotniczym, bo eliminują stres podczas kontroli bezpieczeństwa. Teraz do funkcjonalności oferowanych na lotniskach w Warszawie, Katowicach i we Wrocławiu dołącza Poznań — tu też pasażerowie nie muszą się martwić, że utracą cenne przedmioty podczas kontroli bezpieczeństwa" — podkreślił dyrektor biura ekspansji InPost Waldemar Brzoska.