Chorwacja od lat pozostaje ulubieńcem Polaków, ale coraz więcej osób szuka nowych miejsc – równie pięknych, ale mniej zatłoczonych. I właśnie tu pojawia się Słowenia – kraj, który ma wszystko, czego potrzeba. A do tego jest położona znacznie bliżej, niż Chorwacja.
Bliżej niż do Chorwacji, a widoki jak z bajki. To nowy hit wakacji wśród Polaków?
Najbardziej znanym kurortem nadmorskim jest Piran. Miasteczko na końcu wąskiego cypla, którego kolorowe kamienice i wąskie uliczki przywodzą na myśl włoską Wenecję. To nie przypadek. Piran przez wieki należał do Republiki Weneckiej, a jej ślady widać tu na każdym kroku. Spacer po porcie, relaks na plaży czy rejs katamaranem do Wenecji (tak, to możliwe!) sprawią, że pobyt tutaj będzie niezapomniany.
Inną ciekawą miejscowością jest Izola. Urocze, starożytne miasteczko położone w południowo-zachodniej części kraju. Znajdziemy tu aż osiem plaż na odcinku pięciu kilometrów wybrzeża. Dla rodzin z dziećmi świetną opcją będzie plaża Svetilnik z latarnią morską, placem zabaw i zacienionym terenem pod sosnami. Na spragnionych ciszy czeka spokojna plaża Bela, z dala od zgiełku i tłumów.
Ci, którzy wolą wakacje w górach i nad jeziorami, także znajdą tu coś dla siebie. Turkusowe jezioro Bled, z malowniczą wysepką i alpejskim tłem, wygląda jak kadr z filmu fantasy. To jedno z najczęściej fotografowanych miejsc w Europie. Nieco dalej, rzeka Socza urzeka intensywnie szmaragdowym kolorem. Turyści porównują ją do chorwackich Jezior Plitwickich, ale bez tłumów i bardziej dziką przyrodą.
Czy warto jechać na wakacje do Słowenii? Czy jest taniej niż w Chorwacji?
Dla wielu osób Słowenia może wydawać się bardziej budżetową wersją Chorwacji. I choć ceny w tym niewielkim kraju potrafią pozytywnie zaskoczyć, to nie zawsze jest taniej – wszystko zależy od miejsca, terminu i stylu podróżowania. W porównaniu do popularnych chorwackich kurortów, takich jak Makarska, Dubrownik czy Zadar, Słowenia rzeczywiście oferuje niższe ceny poza sezonem i tańsze zakwaterowanie w mniej znanych regionach. Na przykład w okolicach jeziora Bohinj, doliny rzeki Soczy czy mniejszych nadmorskich miejscowości. Również koszt dojazdu z Polski jest zazwyczaj mniejszy – to bliższy kierunek, co oznacza mniej kilometrów i niższe wydatki na paliwo.