Indonezyjska wyspa to szczyt marzeń wielu turystów z całego świata. Wyobraźnię podróżników pobudzają instagramowe relacje i urokliwe zdjęcia w kolorowych magazynach. Tymczasem wyspa Bali tonie w śmieciach. Problem jest naprawdę poważny.

Miało być jak w raju. Przeżyli koszmar

"Rajską" wizję Bali przerwały ostatnio alarmujące wieści. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia i filmiki ukazujące plaże, jakich dotąd nie widzieliśmy. Plaże pokryte tonami śmieci, plastikowych butelek, kubków i innych odpadów.

Reklama

Takie niechlubne "widoczki" zarejestrowano nawet na plaży Kedonganan w popularnej wśród turystów i surferów z całego świata miejscowości wypoczynkowej Kuta. Wszystko to efekt ulewnych deszczy i monsunowych wiatrów, które co roku dewastują rajski krajobraz Bali, ale i niszczycielskiej i bezmyślnej działalności ludzi.

Dla wczasowiczów to prawdziwy szok. Nie tak wyobrażali sobie wakacje marzeń, znane im dotąd z folderów reklamowych biur podróży.

"Przyjechałem tutaj, bo słyszałem, że to bardzo miłe miejsce do odwiedzenia, ale widzę tu tylko plastik. To dla mnie prawdziwa katastrofa. Nie da się tu dłużej przebywać. Myślę, że nigdy nie wrócę" - powiedział francuski turysta Denis Le Merre cytowany przez serwis Channel News Asia.

Bali pokryta tonami śmieci

Na szczęście wagę problemu dostrzegli już lokalni politycy oraz sami mieszkańcy wyspy. Przedstawiciele władz wzięli sprawy w swoje ręce i to całkiem dosłownie. W sprzątanie plaży zaangażowało się aż 300 urzędników wspieranych przez sześć koparek, a także członkowie lokalnych organizacji pozarządowych i wolontariusze.

"Wzywam wszystkich mieszkańców Indonezji, aby nie śmiecili na pustych terenach, nie wyrzucali śmieci na klify i do rzek, ponieważ wylądują one w morzu i dotrą na nasze piękne plaże" – zaapelował urzędnik lokalnej agencji ochrony środowiska Anak Agung Dalem.

Działacze na rzecz ochrony środowiska z okazji Światowego Dnia Wody wysprzątali rzekę wypełnioną odpadami z tworzyw sztucznych / PAP/EPA / MADE NAGI

Władze Indonezji zobowiązały się, że ilość odpadów z tworzyw sztucznych w wodach okalających wyspy do 2025 r. ma się zmniejszyć się o 70 proc. Z kolei jak przekazał serwis The Bali Sun, sekretarz regionalny prowincji Dewa, Made Indra, zapowiedział powstanie w mniejszych miejscowościach stacji recyklingu i zagospodarowania odpadów, dzięki czemu wioski mogłyby samodzielnie zarządzać śmieciami, nie zanieczyszczając przy tym innych terenów.