Nieznane lokalizacje. Czy warto?

Bardzo często spotykamy się z rankingami popularności miejsc odpowiednich na wakacje lub ogólnie na urlop. Jednak jest i druga strona medalu, czyli kraje odwiedzane przez turystów najrzadziej. Dlaczego warto odkrywać nowe, mało popularne lokalizacje?

Wybranie nieznanej lokalizacji to na pewno wyjątkowe doświadczenie. Przy tak małej liczbie turystów mamy większą styczność z lokalną kulturą oraz zwyczajami. Możemy podziwiać naturalne, nieodkryte piękno, dziewicze krajobrazy i zanurzyć się w lokalnej kulturze. Wyjazd w mało popularne turystycznie miejsca może być też tańszy niż podróż do znanego kurortu.

Reklama

Jednak należy pamiętać, że wspomniane w dalszej części artykułu kraje, mogą mieć ograniczoną infrastrukturę i nie zawsze wszystkie miejsca będą bezpieczne. Dlatego też zanim wybierzemy się w którąkolwiek z lokalizacji, warto sprawdzić, jakie warunki panują w danym miejscu docelowym i na co trzeba uważać. Warto również zarezerwować sobie więcej czasu na taki wyjazd, bowiem bardzo często w przypadku wspomnianych lokalizacji samoloty dolatują tam 1-2 razy w tygodniu. A połączenie lotnicze jest wyłącznie z jednym lub maksymalnie kilkoma lotniskami.

Reklama

10 miejsc najrzadziej odwiedzanych przez turystów

Światowa Organizacja ds. Turystyki (United Nations World Tourism Organization - UNWTO) opublikowała listę 10 najrzadziej odwiedzanych krajów na świecie pod kątem liczby odwiedzających. Lista ta wygląda następująco:

  • Nauru – 200 osób odwiedzających rocznie
  • Tuvalu – 3 700 odwiedzających rocznie
  • Wyspy Marshalla – 6 100 odwiedzających rocznie
  • Niue – 10 200 odwiedzających rocznie
  • Kiribati – 12 000 odwiedzających rocznie
  • Mikronezja – 18 000 odwiedzających rocznie
  • Montserrat – 19 300 odwiedzających rocznie
  • Wyspy Salomona – 29 000 odwiedzających rocznie
  • Wyspy Świętego Tomasza i Książęca – 34 900 odwiedzających rocznie
  • Komory – 45 000 odwiedzających rocznie
Kiribati / shutterstock

Turyści "omijają" miejsca

Nauru to najmniejsza republika na świecie. Leży na wyspie o powierzchni 21,2 kilometra kwadratowego w zachodnim rejonie Oceanu Spokojnego około 40 km na południe od równika. Najlepszy czas, żeby się tam wybrać, to okres od kwietnia do października,

Kolejna najmniej popularna lokalizacja, choć znacznie częściej odwiedzana niż Nauru, to Tuvalu. W celach turystycznych rocznie przyjeżdża tam około 3700 osób. Tuvalu to rajska wyspa położona na południowym Pacyfiku, na którą - podobnie jak na Nauru - dolatują samoloty. Widoki zapierają dech w piersiach. Możemy wypoczywać na plaży w otoczeniu palm i turkusowych lagun. Lokalna kultura słynie z tradycji budowy kajaków. Najlepszy sezon na podróżowanie na Tuvalu przypada również od kwietnia do października.

Trzecią, najrzadziej odwiedzaną destynację są Wyspy Marshalla. Pojawia się tam nieco ponad 6000 turystów rocznie. Na Wyspy Marshalla położone na Oceanie Spokojnym możemy dostać się samolotami.To piękny archipelag otoczony błękitnymi wodami Pacyfiku i pięknymi rafami koralowymi. Najlepszy sezon na podróżowanie przypada od listopada do kwietnia. Wówczas jest tam pora sucha, możemy zatem spędzić czas na pięknych plażach.