Jesień – pora roku z dreszczykiem

Październik rozpoczyna spooky season, czyli sezon z dreszczykiem (też: upiorny, straszny). Wszystko za sprawą zbliżającego się Halloween. Szarość za oknem i krótsze dni sprzyjają mrocznym opowieściom.

Polskie zamki są idealnym wyborem dla wszystkich, którzy lubią się bać. Stoją za nimi bowiem historie, od których można dostać gęsiej skórki.

Reklama

Wycieczki z duchami – mroczne legendy polskich zamków

Gdzie wybrać się na halloweenową wycieczkę? Sprawdź 3 polskie zamki, z którymi wiążą się mroczne legendy.

Zamek w Bobolicach – bratobójstwo z miłości

Legenda głosi, że zamek w Bobolicach ma własną Białą Damę. Ukazywać ma się ona na balkonie nazwanym Jaskółczym Gniazdem. Kim jest? Nie do końca wiadomo, przypuszcza się jednak, że może to być porwana i przetrzymywana przez członka rodziny Krezów jego bratanica.

To jednak nie koniec duchów w Bobolicach. Dwaj bracia mieszkali w niedaleko od siebie położonych zamkach (zamek w Bobolicach oraz Mirowie). Zbudowali więc tunel między budowlami, aby mieć ułatwiony kontakt. Przetrzymywali w nim skarb, którego pilnowała czarownica.

Jeden z braci wybrał się na wojnę i wrócił z niej z piękną kobietą. Zakochał się w niej także drugi mężczyzna. Brat ukrył więc ją w skarbcu. Okazało się jednak, że to nie przeszkodziło drugiemu z nich w bliższych kontaktach z dziewczyną. Przyłapanie ich na gorącym uczynku skutkowało śmiercią jednego z braci i zamurowaniem ukochanej w lochu. Do dzisiaj rzekomo błąka się ona po zamku.

Reklama

Ostatnia płonąca czarownica, czyli niechlubna historia zamku w Reszlu

Zamek w Reszlu to miejsce, w którym dokonano prawdopodobnie ostatniego w Europie spalenia czarownicy na stosie.

Barbara Zdunk, bo tak nazywała się kobieta, została oskarżona o wzniecenie pożaru w 1807 roku. W sierpniu 1811 roku spędziła swoje ostatnie dni w komnacie na zamku w Reszlu. Została spalona na stosie na Szubienicznej Górze. Dzisiaj już wiemy, że to pożar nie wybuchł z jej winy.

Chodzą słuchy, że ostatnia spalona czarownica do dzisiaj błąka się po zamku. Z głębokiej studni można usłyszeć nocami jej lament. Nad Sajną obok gotyckiego mostu można zobaczyć z kolei ogniki z jej stosu, które pojawiają się i nikną.

Zamek Czocha i zamurowane w kominku dziecko

W zamku Czocha na Dolnym Śląsku straszy – o czym przekonują liczni pracownicy. Historia zamku jest naprawdę mroczna. Działo się w nim wiele niepokojących i strasznych wydarzeń.

Zamek Czocha / Creative Commons / Rafał Konieczny

Również ten zamek ma swoją Białą Damę. Jeden z dawnych właścicieli zamku oskarżył swoją żonę o niewierność – nosiła ona nie jego dziecko. Wrzucił ją do studni, a dziecko kazał zamurować w kominku. Do dzisiaj kobieta snuje się po zamku, a w komnatach słychać płacz dziecka.

To jednak tylko jedna z historii. Podczas pogrzebu organizowanego na zamku pod konduktem żałobnym załamał się drewniany most – wszyscy żałobnicy stracili wtedy życie. Mówi się, że ich duchy znajdują się w zamku do dzisiaj.

Inną zjawą na zamku jest Gertruda. Rządziła ona zamkiem wraz z bratem, jednak zdradziła go za woreczek złota – nasłała na niego husytów. Została za ten czyn przeklęta przez brata i ścięto jej głowę. Potępiona kobieta podobno błąka się po korytarzach do dzisiaj.